Dzisiejszy post jest bardziej do oglądania niż do czytania. Wyjątkowo też, główną rolę odgrywają nie ptaki, lecz przyroda, a konkretnie, flora legnickiego parku. Jak już wspominałam parę razy, pogoda tegorocznej jesieni była niezwykle słoneczna. Również park miejski, mimo że co roku jest piękny, tym razem przeszedł sam siebie. Zachwycałam się nim przez cały październik. Było tak pięknie, że nie mogłam oderwać oczu od tych kolorowych drzew i krzewów. Leniwe spacerki z Małą, pośród tak pięknych barw przyrody i w ciepłych promieniach słońca, to było coś niezwykłego i cudnego. Poniżej więc zamieszczam zdjęcia, do pozachwycania się w zadumie nad pięknem naszej przyrody:
(z 16 października)
(gawron)
(dziuple, w których najprawdopodobniej gniazdowały szpaki)
(sroka)
(sójka; albo po kąpieli albo młodociana (no, chyba że po jakiejś bójce;))
(wiewiórka)
(samiec kosa)
(z 18 października)
(krukowate - zapewne gawrony i kawki)
(z 27 października)