sobota, 22 kwietnia 2023

"Kawka na trawkę".

Tym razem parę wiosennych migawek z dnia 15 marca, ze spaceru Męża i Małej. Pięknie wówczas świeciło słońce, więc tym samym i zdjęcia wyszły bardzo ładne. Plus oczywiście, umiejętności fotograficzne Męża i mamy przepis na udaną sesję zdjęciową;). Zacznę od Koziego Stawu, na którym już w sporych ilościach pojawiły się czernice. Ciekawe, czy z czasem będą po nim pływać również pisklęta tych kaczek. Ostatnio bowiem sezony lęgowe (ze dwa-trzy lata wstecz) w wykonaniu tych uroczych grążyc (grążyce, to inna nazwa kaczek nurkujących), nie były chyba zbyt udane. Po Kozim Stawie pływały bowiem tylko pojedyncze pisklęta, podczas gdy we wcześniejszych latach małych czernic było tu zatrzęsienie. Tak się teraz zaczynam zastanawiać, czy udziału w tym zjawisku nie mają śmieszki, których ilość w parku ostatnio się zwiększyła...No, nic, trzeba chyba dokładnych badań, żeby zidentyfikować przyczynę spadku liczebności piskląt czernic. Tymczasem sesja zdjęciowa uroczego samca, wykonana przez Męża:








Teraz fotki z naprawdę niewielkiej odległości. Warto zwrócić uwagę na wystający czubek z tyłu głowy, charakterystyczną cechę czernic:




I wspomniane śmieszki; jest ich naprawdę sporo:

Wczesna wiosna to dobry czas na obserwację kosów. Najczęściej można je spotkać na trawnikach i w pobliżu krzewów (czarne ptaki to samce, a te brązowawe - samice):










 I tytułowa "kawka na trawkę", cytując pewien znany wiersz pewnego znanego autora;):



Wzajemne karmienie się. Kawki, oprócz tego, że (jak chyba wszystkie krukowate) są bardzo inteligentne, to jeszcze są rodzinne i czułe. Co zresztą widać na poniższym zdjęciu:

(wspólne żerowanie)

Z kawkami po sąsiedzku urzędowały wrony:


Spora liczba krukowatych w parku prawdopodobnie oznacza, że zima jeszcze nie odeszła na dobre. Wśród trawnikowych bywalców znajdziemy także grzywacze, nasze największe gołębie:



A także kwiczoły, które powróciły już ze swoich zimowisk i na dobre zadomowiły się w legnickim parku:






W pobliżu rzeki, Mąż sfotografował kolejnego grzywacza; tym razem nie na trawniku;):

Wały nad Kaczawą to dobre miejsce by poobserwować buszujące w karmniku wiewiórki:



I znów przy Kozim Stawie. Tym razem do ptasiego towarzystwa dołączył samiec nurogęsi (na zdjęciu w towarzystwie śmieszek, na dalszym planie samiec krzyżówki):


I tyle z parku tymczasem:).

poniedziałek, 17 kwietnia 2023

Gęsi i żurawie na rozlewisku oraz przelotne cyraneczki w Goliszowie.

W pierwszy weekend marca odwiedzili nas Tata oraz Siostra z Córką. Oczywiście, nie obyło się bez wyjazdów "na ptaszki". W dniu 04 marca Mąż i Tata pojechali na znane nam rozlewisko pod Legnicą. Ale to chyba jeszcze nie był czas tego miejsca, ponieważ nie było zbyt wiele ptaków. Warto jednak odnotować pojawienie się gęsi białoczelnych oraz tundrowych (tundrowe to te z ciemnymi dziobami, natomiast te z jasnymi, to gęsi białoczelne:



Były tam też łabędzie nieme:



Czapla biała w locie:

Samiec krzyżówki:

No i wspomniane żurawie:

(na pierwszym planie gęś, jednak bez oznaczenia gatunku)


Poza tym ktoś uszkodził drabinę od tamtejszej ambony:

Widać też było ślady działalności bobrów:

Następnego dnia (czyli 05 marca), pojechałam z Tatą i Siostrą do Goliszowa. Tu było zdecydowanie więcej ptaków. Już na samym wjeździe, na jednym ze stawów zobaczyliśmy żerujące krakwy oraz krzyżówki. Kaczki w charakterystyczny dla siebie sposób zanurzały połowę ciała w wodzie, wystawiając tylko kuperki. W ten sposób kaczki z rzędu pływających pobierają pokarm z wody. W odróżnieniu od nurkujących, które - jak można się domyślić - w celu zdobycia pożywienia, nurkują. Poniżej wspomniane krakwy oraz krzyżówki:




Towarzyszyły im czaple białe:


Na jednym ze stawów po prawej stronie (patrząc w kierunku Niedźwiedzic), zobaczyliśmy stado cyraneczek. Na podstawie fotek, stwierdzam, że mogło być około 8-10 osobników. Bardzo się ucieszyłam, że zobaczyliśmy te kaczki, gdyż są to kolejni goście, którzy na przelotach odwiedzają Goliszów. W tym miejscu, uprzedzając nieco kolejne posty, podam, że w tym sezonie przelot kaczek w naszym ulubionym kompleksie jest dość słabo zaznaczony. Nie zaobserwowaliśmy np. gągołów, cyranek, nie mówiąc już o takich rarytasach jak rożeńce. Ciekawe dlaczego tak jest. Ale za to inne gatunki nam to wynagradzają. O tym będzie już jednak w kolejnych postach. Tymczasem, poniżej dokumentacja z obserwacji cyraneczek, jednych z naszych najbardziej kolorowych ptaków. Na zdjęciach towarzyszą im krakwy (to te większe kaczki) oraz czaple białe:



Jadąc w głąb kompleksu, na polach zaobserwowaliśmy kruka (obok niego - czapla biała):

Nad stawem "za winklem" natomiast, pojawił się piękny i majestatyczny bielik:



Zaobserwowaliśmy też duże stado czajek. Zapewne to, które ja widziałam parę dni wcześniej. Czajki zresztą przebywają na goliszowskich stawach do chwili obecnej:


Po wodach tego stawu natomiast, niespiesznie pływały łabędzie nieme:

A na samym końcu kompleksu - kolejny bielik. Najpierw siedział na jednym z drzew i całkiem dobrze go było widać:


Potem jednak odleciał:



Cyraneczki zaobserwowałam w Goliszowie jeszcze 12 marca (o dziwo, w tym dniu wyszło słońce; w tym roku w Legnicy od początku roku słoneczne dni można policzyć na palcach i to, obawiam się, że jednej ręki...):

Były także krzyżówki:

A dla miłośników wdzięku i gracji, stado pięknych saren. W Goliszowie jest ich zatrzęsienie;):




I jeszcze potrzeszcz na do widzenia:

Oraz dwa szpaki: