Jednym z punktów wycieczki z naszym nowym znajomym, było spotkanie z dzierlatką w Lubinie. Przyznam, że miejsce nie było zbyt ciekawe; jakieś gruzowiska, naokoło paskudne bloczydła. Niemniej jednak, takie właśnie tereny należą do ulubionych miejsc obserwowanego gatunku. Pewnie stąd wzięły się jego dawne zwyczajowe nazwy jak śmieciuszka czy pośmieciuszka:). Przyznam, że nie do końca wierzyłam, że ptak przyleci akurat wtedy kiedy my się tam pojawimy. Niemniej jednak, tak właśnie się stało. Dzierlatka najpierw pojawiła się na pobliskim trawniku, a chwilę później usiadła na kupie gruzu. Od razu było widać, że to jest jej środowisko; pasowała do tego obrazka doskonale i zdjęcia w tej scenerii wyszły naprawdę piękne. Poniżej efekty:
Dzierlatki, należą do rodziny skowronków. Są bliźniaczo podobne do, również wywodzących się z tej grupy, skowronków zwyczajnych. Gatunki te najłatwiej odróżnić po miejscu ich występowania. Skowronki żyją na polach i łąkach i raczej nie zobaczymy ich na gruzowiskach. Dzierlatki, z kolei, upodobały sobie tzw. tereny ruderalne i rzadko odwiedzają obszary zielone. Jeżeli chodzi o upierzenie, to dzierlatki mają większe czubki na głowie niż skowronki, jednak cecha ta może być trudna do stwierdzenia w terenie. Poniżej dzierlatka z postawionym czubkiem:
A teraz prawdziwe fotograficzne perełki; kalendarzowa sesja zdjęciowa:
Nie wiedziałam, że mamy aż tak dobry sprzęt fotograficzny;):
Zachęcam też do obejrzenia filmiku ze śpiewającą na kupie gruzu dzierlatką. Ptaki te mają spokojny, miły dla ucha głos:
https://www.youtube.com/watch?v=zFgxiqOUSBw
Jak widać, ptaszenie w Lubinie było bardzo ciekawe, a to jeszcze nie koniec ciekawych obserwacji, podczas opisywanej wycieczki. Dodam jeszcze, że bardzo się cieszę z tego spotkania. Dzierlatki to piękne i interesujące ptaki i bardzo ubolewam nad tym, że w naszym kraju jest ich coraz mniej...