Dwa tygodnie temu, korzystając z pięknej pogody (która utrzymuje się prawie od początku marca), do południa, wybraliśmy się z Mężem i z Małą do Goliszowa. Kiedy tylko znaleźliśmy się w kompleksie, przystąpiłam do lustrowania pierwszego ze stawów za pomocą lornetki. Już chwilę później bardzo się zdziwiłam bo...na pierwszym stawie, po lewej stronie drogi (w kierunku Niedźwiedzic), zobaczyłam rożeńce. Niesamowite - niedawno celebrowaliśmy pierwsze spotkanie z tym gatunkiem na Śląsku, a teraz on zawitał do pobliskiego Goliszowa. Ptaków było kilka ale nie zdołałam ich policzyć z uwagi na bardzo dużą odległość od brzegu do miejsca na stawie gdzie pływały. Gdyby nie charakterystyczne sylwetki samców z wydłużonymi sterówkami i białymi pasami po obu stronach brązowych głów, bardzo możliwe, że nie udałoby mi się zidentyfikować gatunku. Mam przy tym wrażenie, że rożeńców w tym roku jest chyba dość dużo na przelotach, bo widziałam je wcześniej w Wielikącie, o czym niedawno pisałam:
https://perkozowa.blogspot.com/2022/03/rozeniec-smuky-i-elegancki-bywalec.html
jak również czytałam o ich pojawach na portalu ornitho.pl. Jednocześnie, do tej pory nie obserwowałam ich w Goliszowie. Oczywiście, nie znaczy to, że ich tam nie było, niemniej jednak zawsze bardzo wnikliwie przeglądałam pojawiające się na tamtejszych stawach kaczki. Cieszę się zatem, że Goliszów wzbogacił się o kolejny gatunek. Poniżej fotograficzne efekty obserwacji rożeńców w Goliszowie:
(po prawej, z czerwonawą głową to samiec świstuna, a mewy to białogłowe)
(w locie chyba krzyżówka, a na pierwszym planie łabędź niemy)
Towarzysząca rożeńcom para świstunów:
Zapraszam również do obejrzenia nagrania ze spotkania z rożeńcami. Na filmiku towarzyszą im mewy białogłowe. Można przy okazji zobaczyć jak daleko od nas były obserwowane kaczuchy. Jeśli dodać do tego ciepłe, falujące powietrze, zdjęcia nie mogły wyjść inaczej niż wyszły;):
https://www.youtube.com/watch?v=YAhORcbRHd4
Poza rożeńcami, na wspomnianym stawie zobaczyliśmy również gęgawy (czyżby lęgowe?):
Cudne były również gągoły, których naliczyliśmy co najmniej 14 osobników, ale to tylko samców, a były jeszcze samice, więc na pewno tych ptaków ogółem było więcej:
(samce gągołów w locie, pięknie uchwycone przez Męża)
Poza tym trochę ptasiej "mieszanki" na przeciwległym stawie - krakwy i łyski; krakwy te bardziej szarawe (samce) i brązowe (samice), łyski te czarne:
Młody łabędź niemy:
Interesujące było również zbiorowisko czapli w trzcinowisku nad stawem "za winklem". Co, ciekawe, o wiele więcej było czapli białych (około kilkunastu osobników), spośród których, nieco podniosła nam ciśnienie jedna niewielkich gabarytów czapla - bo może to nadobna...?. Ale nie, w całości czarne nogi (bez żółtych palców), wykluczyły taką obserwację. Poza czaplami białymi, zauważyliśmy też ukryte w trzcinach nieliczne czaple siwe. Być może mi się wydaje, ale siwe są bardziej płochliwe niż białe. Może wynikać to z faktu, że czaple siwe objęte są u nas częściową ochroną i dopuszczalne jest okresowe ich odstrzeliwanie, ze względu na możliwość szkód jakie wyrządzają w gospodarstwach rybackich. Niewykluczone więc, że człowiek niezbyt dobrze im się kojarzy...Poniżej fotki zaobserwowanych czapli białych i siwych:
(to ta intrygująca mała czapla biała;))
Jest też nagranie, na którym m.in., widać jak jedna z czapli białych upolowała rybę; ślizga się przy tym po podłożu. Ciekawe, czyżby był jakiś przymrozek, czy po prostu śliskie błoto? (tak retorycznie sobie pytam;)):
https://www.youtube.com/watch?v=XMhvVIOn6-E
Poza tym, na łasze przy stawie "za winklem" widzieliśmy również czajki:
(na dalszym planie prawdopodobnie śmieszka)
Jak również mewy - śmieszki i białogłowe:
Natomiast, na polach pomiędzy stawami, można było pooglądać sarenki:
Rozpoczęły się już czajkowe zaloty:
Zachęcam również do obejrzenia filmiku, na którym godowe czajki charakterystycznie machają kuperkami:
https://www.youtube.com/watch?v=x2tbd9oeMqI
Kierując się w stronę Legnicy, zauważyliśmy stado szpaków, które wróciły już z zimowiska:
Ponadto, na polach, zaczyna się już szaleństwo skowronków. Jeden przysiadł na kępie traw:
Innego zaś Mąż pięknie uchwycił gdy ptak w locie wyśpiewywał swe trele:
I kolejne czajki - tym razem znacznie bliżej:
Nadto, nie zabrakło kruków, które zalecały się do siebie. To bardzo czułe ptaki, które darzą się prawdziwym uczuciem:
Dumny i piękny kruk:
U wylotu z kompleksu ponownie sfotografowaliśmy gągoły; i znów były to samce:
(na dalszym planie prawdopodobnie mewy białogłowe)
Oraz czaplę białą w locie:
Natomiast, już za kompleksem stawowym na polach - sarenki, sarenki...:
Jak widać, do Goliszowa zawitała już wiosna. Bardzo się cieszę, że po długiej zimowej szarudze mogliśmy zobaczyć gatunki, wracające do nas z ciepłych krajów. Wiosna to najwspanialszy czas do ornitologicznych wycieczek. Prawie każda z nich dostarcza niezwykłych wrażeń. Goliszów natomiast pięknieje z dnia na dzień...