Właściwie ten post powinnam opatrzyć tytułem: "Nareszcie" z dziesięcioma wykrzyknikami. Zimorodka widziałam już bowiem kilka razy - pierwszy raz w Bieniowicach, potem w Zywcu, a nawet w Legnicy, jednak do tej pory nie udało mi się go sfotografować. Ptaki zawsze szybko uciekały i jedyne co mogłam zobaczyć to turkusowe strzały przemykające nad wodą. Sytuacja zmieniła się podczas naszego wyjazdu do Goliszowa, gdzie nareszcie udało mi się uwiecznić na fotografii to niesforne ptaszysko. Zanim jednak przejdę do opisu spotkania, wspomnę, że zimorodki, obok krasek i żołn, należą do rzędu kraskowych. Ptaki te zaliczają się do najbardziej kolorowych i egzotycznych w naszym kraju. Niegdyś do tej grupy zaliczano także dudka (z którego fotografowaniem mam mniej więcej podobne przeżycia jak w przypadku zimorodka), ale niedawno został on zakwalifikowany do rzędu dzioborożcowych. Wracając do zimorodka, jest to - jak podaje mój ptasi przewodnik - mały ptak o dużej głowie i nieproporcjonalnie długim dziobie. Ciemię i skrzydła ma turkusowe, grzbiet i ogon lśniąco błękitne, spód ciała i policzki czerwonopomarańczowe, gardło i plama z boku szyi śnieżnobiałe, nogi jasnoczerwone. Zimorodki gniazdują nad zasobnymi w ryby rzekami, gdzie polują czatując na gałęziach drzew, pniakach, a także na elementach infrastruktury wodnej. W celu złożenia jaj, wykopują metrowy tunel w piaszczystym brzegu. Młode zimorodki wychowują się na...stosie rybich ości. No cóż, przytulne gniazdko;). Wracając do Goliszowa, bohatera niniejszego posta spotkaliśmy nad niewielką rzeczką (a właściwie strumykiem albo ciekiem wodnym). Ptak siedział na betonowym murku i polował na ryby. Co jakiś czas rzucał się do wody, po czym z niej wyskakiwał i, jeżeli udało mu się coś upolować, zjadał zdobycz na murku. Zdjęcia wykonaliśmy z samochodu. Oto wyniki sesji zdjęciowej zimorodka:
Mały rekonesans:
Zimorodek z już upolowaną małą rybką:
Poniżej pełnia kolorów tego pięknego ptaka. Obserwowany osobnik to samica, co można poznać po dolnej części dzioba, która u samicy jest czerwona. U samca dziób jest cały czarny. Na zdjęciu - z kolejną upolowaną rybą. Posiłek tego dnia był chyba dość obfity:):
Najedzona i zadowolona zimorodkowa wygrzewa się w słoneczku, pięknie eksponując błękitne kropki na głowie i skrzydłach:
Nagrałam też krótki filmik z udziałem czatującego na zdobycz zimorodka, do którego obejrzenia zachęcam. Udało mi się na nim uchwycić bardzo charakterystyczne dla przedstawicieli gatunku poruszanie głową (takie jakby "wyrzucanie" jej do góry) i ogonem:
https://www.youtube.com/watch?v=LjtSVhRLhQQ
Po jakimś czasie zimorodek odleciał, a my ruszyliśmy z powrotem, do Legnicy. Bardzo się cieszę z tego spotkania, a jeszcze bardziej z tego, że zimorodki w naszym kraju mają się stosunkowo dobrze i możemy je u nas oglądać w zasadzie przez cały rok. Zachęcam więc do nadrzecznych spacerów i poszukiwania tych pięknych i niezwykle interesujących ptaków.