czwartek, 22 lipca 2021

W rzepakowym puchu.

Dawno coś nie pisałam, ale ostatnio sporo się dzieje, także w ptasim świecie. W dzisiejszym poście będzie o mojej wycieczce do Goliszowa w dniu 26 czerwca. Pojechałam tam o dość nieprzyzwoitej porze, bo na miejscu byłam już po 6:00. Jadę sobie jadę przez te pola i łąki i po prostu nie mogę przestać się zachwycać. Tak cudownej roślinności chyba jeszcze nie widziałam. Soczysta zieleń, (w tym strzeliste pokrzywy) poprzetykana przepięknymi kwiatami - czerwonymi makami, błękitnymi bławatkami i jeszcze jakimiś białymi kwiatkami (niestety nie wiem co to za jedne). Do tego piękne fioletowo-bordowe...no właśnie co - wrzosy?. A w miejscu żółtych kwiatów rzepaku pojawił się miękki puch. Całe pole wiodące do stawów zamieniło się więc w jedną wielką puchową pierzynkę - aż chciało się w niej poleżeć;). Coś pięknego, nie mogłam oderwać wzroku od tych pięknych obrazków przyrody. Jadąc w stronę stawów, nie fotografowałam jednak aż tak dużo, bo już chciałam się znaleźć w kompleksie - wiadomo, rośliny poczekają a ptaki niekoniecznie. Nie mogłam jednak oprzeć się sfotografowaniu ślimaków w trawach. Dzięki informacjom znalezionym w necie, dowiedziałam się, że te ślimaki to wstężyki ogrodowe, co możemy poznać po jasnym obramowaniu brzegu muszli (tzw. wardze); u bliźniaczo podobnych wstężyków gajowych, ta część muszli jest ciemna (ciemnobrązowa lub czarna). No więc poniżej wstężyki ogrodowe:

Taka se ślimacza dygresja, a teraz trochę roślinek:





I droga na stawy, po której obu stronach rosną te cudowności:

A na samych stawach cicho, spokojnie i bardzo nastrojowo. Zero ludzi, tylko ja i ptaki:). Największe stawy przy wjeździe do kompleksu tradycyjnie zdominowały łabędzie nieme i łyski:






Na międzystawowych dróżkach harcowały mazurki i młodociane pliszki siwe:



Nie zabrakło również krzyżówek:
(na zdjęciu samce)

Nad jednym ze stawów niespiesznie falowała mgła. Zapraszam do obejrzenia filmiku, na którym widać unoszące się na wodą opary, coś pięknego:

https://www.youtube.com/watch?v=6CUZBBj5Rbw

Bardzo się również cieszę, że udało mi się zobaczyć młodociane łyski. Oznacza to, że ptaki te po raz kolejny z sukcesem wyprowadziły tu młode:

(młody łysek; tu akurat nie z mamą, lecz z samicą głowienki)
 

Zachęcam do obejrzenia filmiku z młodocianymi łyskami:

 https://www.youtube.com/watch?v=LC2mRemsK-4
 
Spotkałam również perkoza dwuczubego:

Na przeciwległym stawie zobaczyłam samca czernicy:

I ponownie łyski razem z młodymi:


Jest jeszcze jeden filmik z łyskami:

https://www.youtube.com/watch?v=YVSb7GXotHs

I przepiękne bujne trzcinowiska:

 
Oraz ślimaki dwa - duży (winniczek) i mały (wstężyk ogrodowy):

Jadąc dalej, zobaczyłam czaple siwe na czubku jednego z drzew:


W pewnym momencie, nad stawami przeleciał jakiś drapieżnik. Nie zdążyłam zrobić dobrego zdjęcia, ale wyglądał mi na krogulca albo jastrzębia:

Zaobserwowałam również łabędzie nieme na gnieździe:

Oraz czajkę pośród zieleni:




Sfotografowałam również niewielkiego brązowawego ptaka siedzącego na jednym z drzew. Najpierw myślałam, że to pierwiosnek, ale jak udało mi się zaobserwować, ptak ten miał gniazdo w trzcinowisku, więc to chyba jednak nie był pierwiosnek. Być może trzcinniczek:

Poza tym słyszałam również śpiewające wilgi oraz widziałam (i słyszałam) remizy. Nie udało mi się jednak zrobić tym ptakom zdjęcia. Wracając do Legnicy, w dalszym ciągu zachwycałam się goliszowską przyrodą. Mieszanka kolorów - niesamowita. Trudno mi było wybrać fotki, więc zamieszczam wszystkie:








I tytułowy roślinny puch. Obserwowane w maju żółte kwiaty rzepaku zamieniły się w równie piękny puch. Coś pięknego...:










W tej puchowej pierzynie ukryła się pliszka żółta. Ptak czatował na owady i - od czasu do czasu podlatując - chwytał je w locie. Aż mu zazdrościłam, że może sobie poskakać w tym malowniczym puchu:










Jest też krótki filmik, do obejrzenia którego zapraszam:

https://www.youtube.com/watch?v=d4AeJ_HVi0M

Z rzepakowych dobrodziejstw korzystał również skowronek:


I przecudne maki:




A tuż przed przejazdem kolejowym...ciekawe spotkanie:


I kwiaty, kwiaty i jeszcze raz kwiaty...czemu wiosna i lato nie mogą trwać cały rok...:















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz