Jak napisałam poprzednio, w dzisiejszym poście parę słów o bardzo interesującej i dla nas zupełnie niespodziewanej, obserwacji na wspomnianym Zbiorniku Goczałkowickim. Mianowicie, w trakcie obserwacji setek (naprawdę, setek) ptaków, w pewnym momencie, zauważyłam stojącego w płytkiej wodzie osobnika:
Od razu wiadomo było, że jest to szponiasty. Pytanie tylko który. Bo do niczego mi on nie pasował - na bielika za mały, na rybołowa zbyt myszołowaty. A inne znane mi gatunki nijak do wody nie pasowały. Zrobiłam mnóstwo zdjęć, ale wcale mi to nie pomogło. W końcu weszłam na ornitho.pl, żeby sprawdzić, czy nie zgłoszono obserwacji ptaka szponiastego z Jeziora Goczałkowickiego. I co się okazało? Że, owszem, taką obserwację zgłoszono i tym tajemniczym drapolem jest...jastrząb. No, tego się nie spodziewałam. Wysłałam potem fotkę na grupę Identyfikacja ptaków, by potwierdzić obserwację i faktycznie - to był jastrząb:). Ależ się ucieszyłam. Do tej pory bowiem nie miałam żadnych zdjęć tego ptaka, mimo że już kiedyś go zaobserwowałam, a przynajmniej tak mi się wydawało. Teraz już jestem pewna, że w końcu zobaczyliśmy jastrzębia, co więcej - zrobiliśmy mu nawet fotki:). Przy tej okazji, napiszę parę słów o tym ciekawym gatunku. Jastrzębie mają w naszym kraju status oL3, co oznacza - osiadły, lęgowy, nieliczny. Do jego cech charakterystycznych należą prążkowany (u dorosłych) lub bardziej kropkowany (u młodocianych) brzuch oraz długi ogon, z szerokimi czarnymi pasami po wewnętrznej stronie. Wierzch ciała u samców jest bardziej szary, u samic - brązowo-szary. Jastrzębie są ogólnie bardzo podobne do krogulca, z tym, że - jak wskazuje Przewodnik Collinsa - o "numer" większe. Jak podaje ponadto Przewodnik, drapieżnik ten żywi się ptakami i ssakami do wielkości bażanta i zająca ale do jego najczęstszych zdobyczy należą, m.in. gołębie. Stąd też spotykana dawniej potoczna nazwa gatunku - gołębiarz. Obserwowany przez nas osobnik na nic nie polował. Siedział tylko na wodzie i rozglądał się, a po jakimś czasie odleciał. Poniżej dokumentacja fotograficzna z obserwacji. Białe kropki na grzbiecie wskazują, że był to osobnik młodociany. Wokół jastrzębia dreptały niestrachliwe siewkowce, najprawdopodobniej kwokacze:
Taka ciekawostka - po prawej stronie na dole zdjęcia łyska "rozmawia" z jednym z siewkusów:
Jastrząb i kwokacze z bliska:
Zachęcam również do obejrzenia nagrania z jastrzębiem, łażącymi wokoło niego kwokaczami i wyciągającą szyję czaplą siwą:
https://www.youtube.com/watch?v=TYcQf1770P8
Po jakimś czasie, jastrząb przeniósł się na wystające z wody cienkie gałęzie, posiedział chwilę...:
Z ciekawszych obserwacji jeszcze warto wspomnieć o brodźcu śniadym, którego również udało nam się dostrzec i sfotografować wśród brodzących po jeziorze siewkowców. Nie jest to często spotykany przez nas ptak
(nie muszę chyba dodawać, że śniady to ten ciemny idący w lewą stronę ptak; razem z nim "spaceruje" najpewniej kwokacz)
Kiedy już się napatrzyliśmy, zeszliśmy z wieży i porobiliśmy trochę zdjęć z poziomu jeziora. Ale na tej wysokości trudniej było dostrzec drobne ptaki. Niemniej jednak, perspektywa wciąż wydaje się ciekawa:
(głównie mewy oraz pojedyncze krzyżówki)
(dyszące w upale kormorany i towarzyszące im czaple siwe)
I na zakończenie krzyżówki (i, oczywiście, mewy):