czwartek, 27 lutego 2025

Brodziec śniady i tajemniczy gość na Zbiorniku Goczałkowickim.

Jak napisałam poprzednio, w dzisiejszym poście parę słów o bardzo interesującej i dla nas zupełnie niespodziewanej, obserwacji na wspomnianym Zbiorniku Goczałkowickim. Mianowicie, w trakcie obserwacji setek (naprawdę, setek) ptaków, w pewnym momencie, zauważyłam stojącego w płytkiej wodzie osobnika:

 
Od razu wiadomo było, że jest to szponiasty. Pytanie tylko który. Bo do niczego mi on nie pasował - na bielika za mały, na rybołowa zbyt myszołowaty. A inne znane mi gatunki nijak do wody nie pasowały. Zrobiłam mnóstwo zdjęć, ale wcale mi to nie pomogło. W końcu weszłam na ornitho.pl, żeby sprawdzić, czy nie zgłoszono obserwacji ptaka szponiastego z Jeziora Goczałkowickiego. I co się okazało? Że, owszem, taką obserwację zgłoszono i tym tajemniczym drapolem jest...jastrząb. No, tego się nie spodziewałam. Wysłałam potem fotkę na grupę Identyfikacja ptaków, by potwierdzić obserwację i faktycznie - to był jastrząb:). Ależ się ucieszyłam. Do tej pory bowiem nie miałam żadnych zdjęć tego ptaka, mimo że już kiedyś go zaobserwowałam, a przynajmniej tak mi się wydawało. Teraz już jestem pewna, że w końcu zobaczyliśmy jastrzębia, co więcej - zrobiliśmy mu nawet fotki:). Przy tej okazji, napiszę parę słów o tym ciekawym gatunku. Jastrzębie mają w naszym kraju status oL3, co oznacza - osiadły, lęgowy, nieliczny. Do jego cech charakterystycznych należą prążkowany (u dorosłych) lub bardziej kropkowany (u młodocianych) brzuch oraz długi ogon, z szerokimi czarnymi pasami po wewnętrznej stronie. Wierzch ciała u samców jest bardziej szary, u samic - brązowo-szary. Jastrzębie są ogólnie bardzo podobne do krogulca, z tym, że - jak wskazuje Przewodnik Collinsa - o "numer" większe. Jak podaje ponadto Przewodnik, drapieżnik ten żywi się ptakami i ssakami do wielkości bażanta i zająca ale do jego najczęstszych zdobyczy należą, m.in. gołębie. Stąd też spotykana dawniej potoczna nazwa gatunku - gołębiarz. Obserwowany przez nas osobnik na nic nie polował. Siedział tylko na wodzie i rozglądał się, a po jakimś czasie odleciał. Poniżej dokumentacja fotograficzna z obserwacji. Białe kropki na grzbiecie wskazują, że był to osobnik młodociany. Wokół jastrzębia dreptały niestrachliwe siewkowce, najprawdopodobniej kwokacze:







Taka ciekawostka - po prawej stronie na dole zdjęcia łyska "rozmawia" z jednym z siewkusów:
 
Jastrząb i kwokacze z bliska:

Zachęcam również do obejrzenia nagrania z jastrzębiem, łażącymi wokoło niego kwokaczami i wyciągającą szyję czaplą siwą:

 https://www.youtube.com/watch?v=TYcQf1770P8
 
Po jakimś czasie, jastrząb przeniósł się na wystające z wody cienkie gałęzie, posiedział chwilę...:



 ...po czym odleciał:
 
Z ciekawszych obserwacji jeszcze warto wspomnieć o brodźcu śniadym, którego również udało nam się dostrzec i sfotografować wśród brodzących po jeziorze siewkowców. Nie jest to często spotykany przez nas ptak
(nie muszę chyba dodawać, że śniady to ten ciemny idący w lewą stronę ptak; razem z nim "spaceruje" najpewniej kwokacz)
 
Kiedy już się napatrzyliśmy, zeszliśmy z wieży i porobiliśmy trochę zdjęć z poziomu jeziora. Ale na tej wysokości trudniej było dostrzec drobne ptaki. Niemniej jednak, perspektywa wciąż wydaje się ciekawa:
(głównie mewy oraz pojedyncze krzyżówki)
 






(dyszące w upale kormorany i towarzyszące im czaple siwe)



 




I na zakończenie krzyżówki (i, oczywiście, mewy):
 

środa, 26 lutego 2025

Wypasiony birdwatching na Zbiorniku Goczałkowickim.

W dniu 16 sierpnia razem z Mężem, Małą i Tatą wybraliśmy się do Wisły Małej nad Zbiornik Goczałkowicki. Od kilku dni już bowiem pojawiały się na ornitho.pl informacje o bardzo interesujących obserwacjach z tej niezwykle ciekawej miejscówki. Pogoda była piękna, upalna. Na miejsce dotarliśmy w godzinach mocno popołudniowych, bo koło 17.30. Ale latem to jeszcze jest pełnia dnia;). Weszliśmy na wieżę obserwacyjną (jak cudnie, że ją tu wybudowano:)) a tam...o ludzie, ptaków jak mrówków, czego tam nie było...kaczki, mewy, kormorany, a nade wszystko siewkowce i jeszcze raz siewkowce. Przy takiej "masówce" niewiadomo było na co patrzeć i co fotografować. Więc, jak to zwykle robimy w takich przypadkach - fotografowaliśmy wszystko;). Patrząc na zebrane na zbiorniku gatunki, stwierdzam, że dominowały mewy (zapewne w typie białogłowej, jak to się w slangu ptasiarskim mówi) oraz kormorany. Ale bardzo dużo było również krzyżówek, a spośród siewkowców - najwięcej czajek, ale nie tylko. Poniżej dokumentacja fotograficzna:
(mewy, kormorany oraz krzyżówki)






("pojawiła się" również czapla siwa, pozując z wyprostowaną, baaaaardzo długą szyją)

(te brodzące w wodzie drobne ptaki, wyglądające na biało-czarne, to właśnie czajki, a na brzegu -gęgawy)







(błyszczące w słońcu mewy)



Jak również kormorany na wystających z wody konarach drzew; można powiedzieć, że wizytówka tego miejsca:







Krzyżówki i krakwy:

A tu towarzyszące kaczkom rycyki, które można rozpoznać po pomarańczowawym odcieniu głowy i szyi oraz długim dziobie:

Rycyki z bliska:

A teraz ptasia mieszkanka - krzyżówki, krakwy, mewy, kormorany, czajki, czaple siwe i kwokacze:








 
W pewnym momencie do lotu poderwało się stado mew. Pięknie to wyglądało...:
 




To tyle w tym poście. To jednak jeszcze nie koniec obserwacji ze Zbiornika Goczałkowickiego. Zachęcam do śledzenia bloga, bowiem w kolejnym poście będzie o jeszcze jednym, niespodziewanym dla nas gościu tego niezwykłego akwenu...