środa, 26 lutego 2025

Wypasiony birdwatching na Zbiorniku Goczałkowickim.

W dniu 16 sierpnia razem z Mężem, Małą i Tatą wybraliśmy się do Wisły Małej nad Zbiornik Goczałkowicki. Od kilku dni już bowiem pojawiały się na ornitho.pl informacje o bardzo interesujących obserwacjach z tej niezwykle ciekawej miejscówki. Pogoda była piękna, upalna. Na miejsce dotarliśmy w godzinach mocno popołudniowych, bo koło 17.30. Ale latem to jeszcze jest pełnia dnia;). Weszliśmy na wieżę obserwacyjną (jak cudnie, że ją tu wybudowano:)) a tam...o ludzie, ptaków jak mrówków, czego tam nie było...kaczki, mewy, kormorany, a nade wszystko siewkowce i jeszcze raz siewkowce. Przy takiej "masówce" niewiadomo było na co patrzeć i co fotografować. Więc, jak to zwykle robimy w takich przypadkach - fotografowaliśmy wszystko;). Patrząc na zebrane na zbiorniku gatunki, stwierdzam, że dominowały mewy (zapewne w typie białogłowej, jak to się w slangu ptasiarskim mówi) oraz kormorany. Ale bardzo dużo było również krzyżówek, a spośród siewkowców - najwięcej czajek, ale nie tylko. Poniżej dokumentacja fotograficzna:
(mewy, kormorany oraz krzyżówki)






("pojawiła się" również czapla siwa, pozując z wyprostowaną, baaaaardzo długą szyją)

(te brodzące w wodzie drobne ptaki, wyglądające na biało-czarne, to właśnie czajki, a na brzegu -gęgawy)







(błyszczące w słońcu mewy)



Jak również kormorany na wystających z wody konarach drzew; można powiedzieć, że wizytówka tego miejsca:







Krzyżówki i krakwy:

A tu towarzyszące kaczkom rycyki, które można rozpoznać po pomarańczowawym odcieniu głowy i szyi oraz długim dziobie:

Rycyki z bliska:

A teraz ptasia mieszkanka - krzyżówki, krakwy, mewy, kormorany, czajki, czaple siwe i kwokacze:








 
W pewnym momencie do lotu poderwało się stado mew. Pięknie to wyglądało...:
 




To tyle w tym poście. To jednak jeszcze nie koniec obserwacji ze Zbiornika Goczałkowickiego. Zachęcam do śledzenia bloga, bowiem w kolejnym poście będzie o jeszcze jednym, niespodziewanym dla nas gościu tego niezwykłego akwenu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz