niedziela, 15 maja 2016

Spotkanie z cierniówką i słowikiem rdzawym.

Te dwa niewielkie ptaszki były bohaterami mojego wtorkowego spaceru po parku. 
Zanim je spotkałam, udało mi się zrobić wiosenną fotkę kwiczołowi:

oraz sfotografować szczygła na czubku drzewa:

Przechodząc do tematu, wypada wspomnieć, że cierniówka to mały ptak z rodziny pokrzewkowatych, któremu do założenia gniazda niewiele potrzeba - wystarczy małe skupisko badyli i chaszczy. Gatunek ten nie jest szczególnie płochliwy i zdarza się, że wyskoczy na chwilę z krzaków i pozwoli na zrobienie sobie sesji zdjęciowej. Tak właśnie było we wtorek, kiedy podczas mojego spaceru po wałach w kierunku ogródków działkowych, jedna z miejscowych cierniówek zaczęła oblatywać tamtejsze krzewy i drzewa, pięknie pozując w świetle popołudniowego słońca:




 




Jak widać, sesja ta była całkiem konkretna:). W sąsiedztwie cierniówki spotkałam także drugiego bohatera niniejszego postu, mianowicie, słowika rdzawego. To ptak trochę większych rozmiarów niż cierniówka, zaliczany obecnie do rodziny muchołówkowatych (kiedyś do drozdowatych). Gatunek ten ma już nieco większe wymagania siedliskowe niż pokrzewki, gdyż do założenia gniazda potrzebuje zacienionych miejsc, najlepiej obficie zarośniętych chaszczami. Dobrze też, jeżeli w pobliżu będą znajdować się jakieś drzewa. Prowadzi też o wiele bardziej skryty tryb życia niż cierniówki i w zasadzie łatwiej go usłyszeć niż zobaczyć. A jest czego posłuchać, gdyż śpiew słowika rdzawego należy do jednego z najpiękniejszych w kraju. Wracając do parku, początkowo nie mogłam namierzyć tego ptaka. Starałam się podążać za jego głosem ale wciąż nie mogłam go uchwycić. Aż w końcu zdradził go ruch pośród liści:





Zapewniam, że wypatrzenie słowika rdzawego nie jest sprawą prostą. Musiałam przykucnąć na ziemi i z takie pozycji robiłam fotki. 

Poza tym, jeszcze kilka parkowych fotek:





A na obrzeżach legnickich, wieczorne sroki:


1 komentarz: