niedziela, 28 sierpnia 2016

Spotkanie ze ślepowronami.

Wakacyjny wyjazd na Górny Śląsk zaowocował spotkaniem z zupełnie dla mnie nowym i niezwykłym ptakiem - ślepowronem. Ślepowrony to jedne z naszych krajowych czapli. Tym samym, wbrew swojej nazwie, nie mają one wiele wspólnego z wronami. Ich nazwa pochodzi od ich nocnego (w przeważającej części) trybu życia oraz od ubarwienia, które przypomina nieco układ kolorów wrony siwej. Ślepowrony należą do rzadkości w naszym kraju, obecnie ich liczebność wynosi około 760 par lęgowych. Ptaki te występują niemal wyłącznie w dolinie górnej Wisły. Sporadycznie są obserwowane także w innych częściach Polski. Cechą wyróżniającą ten gatunek spośród innych czaplowatych jest głównie nocny tryb życia. Ptaki te ożywiają się o zmierzchu, kiedy wylatują na żer. W ciągu dnia natomiast przebywają w ukryciu. Tym bardziej cieszę się, że udało mi się je zobaczyć i to w liczbie kilku sztuk. Spotkanie to miało miejsce w Goczałkowicach Zdroju 14 sierpnia. Tamtego dnia wystarczyło wyjść przed malowniczo położony nad zbiornikiem goczałkowickim dworzec PKP i spojrzeć przez lornetkę. Ptaki bowiem siedziały na dobrze widocznej z brzegu wysepce:

Jak wspomniałam wcześniej, ślepowronów było kilka. Odpoczywały wśród zieleni w towarzystwie czapli siwych jak również wrony siwej i czyściły piórka:


Jedna z czapli siwych towarzyszących ślepowronom:

Oraz jeszcze jeden współlokator wysepki - wrona siwa:

To było bardzo przyjemne i leniwe popołudnie:

Zarówno ptaki jak i sama wysepka pięknie prezentowały się w promieniach zachodzącego słońca:


Poniżej parę ujęć z bliższej perspektywy:





Poniżej krótki filmik dokumentujący spotkanie z tymi niezwykłymi ptakami:

https://www.youtube.com/watch?v=zPAsc6J4d7o

Ponadto,  parę fotek ptaków pływających wokół wysepki ze ślepowronami:
(perkoz dwuczuby):

(perkoz dwuczuby i śmieszki - wszystkie osobniki w szatach młodocianych):

(krzyżówki):

Na zakończenie postu dodam, że ślepowron to kolejny na mojej liście gatunek (obecnie mam ich około 156), a spotkanie z nim to spełnienie jednego z moich (wielu) ornitologicznych marzeń.

1 komentarz:

  1. Zdjęcia wyglądają jak robione w jakiejś dżungli ☺ niewiarygodne że u nas jest aż tyle pięknej zieleni

    OdpowiedzUsuń