Dwa tygodnie temu ponownie wybraliśmy się z Mężem nad Jezioro Koskowickie. Mimo że byliśmy tam zaledwie dwa miesiące wcześniej, skład tamtejszej awifauny uległ radykalnej zmianie. W miejsce gatunków typowo "zimowych", pojawiły się ptaki lęgowe, które powróciły z ciepłych krajów. Marzec to bardzo dobry okres na obserwacje gęsi. Nad Jeziorem Koskowickim królują obecnie gęgawy (z których wywodzą się gęsi domowe), jedyne lęgowe u nas, spośród tzw. szarych gęsi. Zanim założą gniazda, wędrują całymi stadami, żerując i nabierając siły do wychowania młodych. W Koskowicach można je było spotkać dosłownie na każdym skrawku zieleni, jak również w locie.
Zawsze czujne, w zasadzie nie spuszczały nas z oczu:
Wypas na otwartym polu:
Gęgawy pięknie prezentują się w locie. Ich znakiem rozpoznawczym jest duży różowy dziób:
Na tle wiatraka:
Z podwiniętymi skrzydłami;):
Poderwanie się do lotu:
Z bliska:
Lądowanie:
Oprócz gęsi, nad Koskowicami krążyły żurawie. To prawdziwy zwiastun wiosny. Ich donośny klangor przez wielu przyrodników (i nie tylko) jest uważany za najpiękniejszy głos natury:
Poza tym widzieliśmy również czajki:
Kormorana:
Czernice:
Mazurki:
Potrzeszcza:
Potrzosa (na zdjęciu samica):
Ponadto, z radością stwierdziłam, że powróciły już do nas skowronki. Bardzo lubię obserwować te ptaki, aczkolwiek fotografowanie ich jest prawdziwym wyzwaniem. Skowronki przesiadują bowiem na ziemi (gdzie ze względu na maskujące upierzenie są bardzo trudno zauważalne), a co jakiś czas podrywają się wysoko do góry i zawisają w powietrzu pięknie przy tym śpiewając. Cały czas przy tym pozostają w ruchu, więc fotki są jakie są:
I jeszcze piękne zdjęcie sroki autorstwa Męża:
Dodam jeszcze, że w trzcinowisku słyszeliśmy prawdopodobnie wąsatki (jeden z tych gatunków, na który od dłuższego czasu bezskutecznie "poluję"), a w pewnym momencie z tych trzcin wybiegł (prawie spod naszych nóg) zając. Całkowicie nas zaskoczył;):
I jeszcze parę fotek środowiskowych. Na pierwszej prawdopodobnie ślady żerowania bobrów:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz