sobota, 2 września 2017

W drodze do Castoramy.

W jednej z moich ptasich książek przeczytałam, że prawdziwy birdwatcher zabiera ze sobą lornetkę za każdym razem, kiedy wychodzi z domu. Zastanawiam się, czy mogę się już takim mianem określać, skoro ostatnio zabrałam mój sprzęt optyczny gdy z Mężem szliśmy do Castoramy. Myślę, że chyba już mi niedaleko do tego;). Wracając do naszego spacerku, który miał miejsce dwa tygodnie temu (19.08.), obserwację ptaków, rozpoczęliśmy oczywiście od parku. Nad Kaczawą zauważyliśmy spore zgrupowanie nurogęsi, z których znaczną część stanowiły osobniki młodociane. Ucieszyłam się widząc to stadko, ponieważ jest ono dowodem na to, że po raz kolejny gatunek ten z sukcesem odchował w naszym parku potomstwo:

Odróżnienie nurogęsi młodocianych od dorosłych jest stosunkowo łatwe. Mój profesjonalny przewodnik podaje, że osobniki młodociane wyglądają jak samice (niezależnie od płci), z tym że mają bledsze dzioby, czuby krótsze, gardła bardziej brudnobiałe, jasne paski na kantarkach i jaśniejsze tęczówki. Myślę, że w terenie najbardziej przydatna jest cecha mówiąca o jasnym kantarku. Dla niewtajemniczonych, kantarek to część ptasiej "twarzy" biegnąca od oka do dzioba. Na zdjęciu poniżej wyraźnie widać, że ptak ma "takie jasne" koło dzioba. To właśnie oznacza, że jest młodociany, gdyż ptaki dorosłe "takiego czegoś" nie mają;):



Poniżej dwa młode (na przedzie) w towarzystwie dorosłej samicy (z tyłu):

 Nurogęsiowa młodzież:







Poniższe fotki pozwalają na przyjrzenie się różnicom między młodym a dorosłym z bliska - u góry dorosła samica, u dołu młodociana nurogęś. U młodego wyraźnie widać biały pasek biegnący od oka do dzioba. U samicy natomiast takiego paska brak, a biała plama znajduje się u niej jedynie przy dolnej nasadzie dzioba i schodzi na "podbródek":

Porównanie z bliska:

Młoda nurogęś z jasnym kantarkiem:




Reszta młodzieży:


Zapraszam do obejrzenia filmików z młodocianymi nurogęsiami:

https://www.youtube.com/watch?v=zC8H2ucF_mQ

https://www.youtube.com/watch?v=wfhxI29As8g

Przybrzeżna roślinność:

W pobliżu nurogęsi, oczywiście pływały krzyżówki. Na zdjęciach poniżej samiec w szacie spoczynkowej:


Obserwacja prosto z mostu;):

A kuku:

Kacza motorówka;):


A w pobliżu Castoramy też całkiem spory ruch. Na łące przy tamtejszej stacji benzynowej, wypatrzyłam młodocianą kląskawkę (prawdopodobnie):

Tuż obok, po łąkowych badylach, śmigały kolorowe makolągwy:



 Nieco dalej, przez płot, chyłkiem przemknęła cierniówka:

 Nie zabrakło też poczciwych wróbli:

 A na dachu jednego ze sklepów, udało się wypatrzyć pliszkę siwą:


 Natomiast, w drodze powrotnej przez parki, towarzyszyły nam zięby:


Latało też sporo pełzaczy ogrodowych, jednak były one wyjątkowo ruchliwe (nawet jak na ten gatunek), stąd tylko takie zdjęcie:

 I wreszcie - różnokolorowe krzyżówki - takie cudeńka tylko na Kozim Stawie;):


Nawet nie próbuję zgadywać do jakich ptasich mezaliansów musiało dojść, aby powstały takie kolory (mowa, oczywiście, o czarnej i białej kaczce, bo ta brązowa jest "normalna";):


 A tu już standardowo ubarwiony krzyżówek w szacie spoczynkowej:





 Kacza sjesta na brzegu:

Krzyżówki w towarzystwie samców czernic:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz