niedziela, 10 grudnia 2017

Czeczotki na obrzeżach Legnicy.

Już od co najmniej dwóch miesięcy, ciągle czytam na ptasich portalach, że w tym roku mamy nalot czeczotek w całym kraju. Co ciekawe, wśród tzw. czeczotek zwyczajnych, trafiają się prawdziwe ornitologiczne rarytasy, w postaci czeczotek tundrowych. Jednak, mimo że ostatnio dość często jeździmy "na ptaszki", jakoś nie udało nam się spotkać tych ptaków, aż do zeszłej niedzieli. Co prawda, nie zobaczyliśmy czeczotek tundrowych, niemniej jednak cieszę się, że dołączyłam do grona ptasiarzy, którzy mogli być świadkami inwazji czeczotek na Polskę;). Ale po kolei. Jak wspomniałam wcześniej, w zeszłą niedzielę (03 grudnia), po południu, wybraliśmy się z Mężem na obrzeża Legnicy. Ptaków nie było zbyt dużo, ale mimo tego, było interesująco. Najpierw usłyszeliśmy, a chwilę później zobaczyliśmy gila. Konkretnie samicę. Mam wrażenie, że w tym roku Legnica przeżywa swoją małą prywatną inwazję, mianowicie - masowy pojaw gili. Ptaki te spotykamy bowiem niemal wszędzie, na każdym spacerze (nawet koło Galerii Piastów w centrum miasta). Poniżej fotka z niedzielnej obserwacji:


Po spotkaniu z gilami, długo nic się nie działo. Przeszliśmy przez nasyp kolejowy, schodziliśmy okoliczne pola i właściwie niczego nie zobaczyliśmy. Słyszeliśmy za to głos jakiegoś ptaka w trawach, którego, mylnie zresztą, zidentyfikowałam jako raniuszka. Ale o tym za chwilę. No więc, wobec braku obserwacji, uznaliśmy, że pora wracać. I kiedy już byliśmy mniej więcej na wysokości tamtejszego bajorka, w krzakach zobaczyliśmy małego ptaka. Po jego szybkich ruchach i wielkich trudnościach w namierzeniu go aparatem, domyśliłam się, że obserwujemy strzyżyka. Przy okazji, ptak wydawał dźwięki, które wcześniej, na polach, zakwalifikowałam jako głos raniuszka. Czyli jednak był to strzyżyk. Tak na marginesie, tych ptaków w tym sezonie, jest tu całkiem sporo. Nie tylko na obrzeżach Legnicy, ale także w miejskim parku. Ciekawe. Niestety, o zrobieniu fotki tym razem nie mogło być mowy, ale nagrałam filmik, do obejrzenia którego zapraszam (ptak dobrze widoczny jest pod koniec filmiku, zwłaszcza jego charakterystyczny zadarty do góry ogon):

https://www.youtube.com/watch?v=2xyb97MepQQ

Po chwili strzyżyk zupełnie się ulotnił, no więc poszliśmy dalej. A parę chwil później - niespodzianka - trzy czeczotki na nawłoci. Niestety uciekły nam na drzewo, ale i tak udało nam się zrobić całkiem udaną sesję zdjęciową. Zanim jednak zaprezentuję efekty, przypomnę, że czeczotki należą do grupy łuszczaków i, w zasadzie u nas nie gniazdują, a najlepszy okres do ich obserwacji, to właśnie zima. Wtedy to wygłodniałe osobniki ze wschodu i północy, przylatują do nas, by się ogrzać i najeść (kto by pomyślał). Najczęściej ma to związek z dostępnością pokarmu w miejscach ich stałego bytowania, ale na wielkość migracji mają wpływ także wiejące wiatry. Mówiąc wprost, zdarza się, że ptaki te znosi do nas silny wiatr wiejący od wschodu lub z północy. Czeczotki przylatują do nas co roku, jednakże zwykle nielicznie. Czasami jednak te naloty przybierają charakter inwazji, jak to ma miejsce właśnie w tym sezonie. Jak możemy przeczytać w internecie, czeczotki są teraz obecne w całym naszym kraju. Ciekawe, czy tam gdzie zwykle gniazdują, jest teraz tak strasznie zimno i nie mają co jeść, czy po prostu na ich pojawienie się u nas miały wpływ wiejące niedawno orkany...Podobno ostatnio taki nalot czeczotek miał miejsce gdzieś 10 lat temu, choć niektórzy twierdzą, że w latach 80-tych ubiegłego wieku. Poniżej zamieszczam fotki z czeczotkowego spotkania:



Czeczotki są mniejsze od wróbli. Ich upierzenie jest szarawe, ciemno kreskowane, charakterystyczna jest czerwona plamka na czole:


A kuku:





Toaleta na drzewie:









Jest też filmik, a jakże;):

https://www.youtube.com/watch?v=4Fn4b0Zl9Q8

Niestety, po chwili czeczotki zostały spłoszone przez przejeżdżający samochód. Cieszę się jednak, że mimo tego, udało nam się w krótkim czasie zrobić pokaźną i udaną dokumentację fotograficzną. Na zakończenie tego posta zamieszczam jeszcze fotki krajobrazowe z tego pięknego miejsca, gdzie można spotkać czeczotki, strzyżyki i inne ptasie cudeńka:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz