czwartek, 2 maja 2019

Ścieżka przyrodnicza w Dolinie Baryczy.

Jak widać, wiosenne wyjazdy do Doliny Baryczy powoli stają się naszą tradycją. Ale po prostu uwielbiamy te tereny, pełne stawów, różnorakiej roślinności i, oczywiście, ptaków. Tym razem (22-24 marca) zatrzymaliśmy się w Rudzie Sułowskiej, w bardzo przyjemnym hotelu:). Na miejscu byliśmy w piątek wieczorem, więc już tylko się wykąpaliśmy, posiedzieliśmy trochę i poszliśmy spać. Ale następnego dnia na nogach byliśmy już koło 6 rano. Było jeszcze ciemnawo, kiedy zwlekaliśmy się z łóżek. Ale naprawdę, warto było. Naszą ptasią przygodę zaczęliśmy od ścieżki przyrodniczej. Jest bardzo interesująca; spacerując wyznaczonym szlakiem, możemy poznać rozmaite ciekawostki nie tylko na temat ptaków, ale także lokalnej roślinności, płazów, ryb, a nawet owadów. Ciekawostką jest również to, że spacer ścieżką zaczęliśmy od...końca;). Zorientowaliśmy się po mniej więcej trzech przystankach. Nie zmienia to jednak faktu, że wycieczka była bardzo fajna i obfitująca w interesujące obserwacje. Do tego wspaniała pogoda i niezwykły nastrój poranka, potęgowany przez opary ustępującej powoli mgły. Na początek spotkaliśmy pokaźne stadko czapli białych i siwych na drzewach:
(czapla biała)



(czaple białe i siwa - na czubku drzewa)



(czapla siwa)





Ciekawe ujęcie:):

Warta wspomnienia jest też obserwacja perkozów dwuczubych, tym bardziej, że pięknie się zaprezentowały na stawie skąpanym we mgle i delikatnych jeszcze promieniach słońca:




W takich pięknych okolicznościach, perkozy podjęły nieśmiałe zaloty. Poniżej filmik prezentujący fragment tańców godowych tych dostojnych ptaków:

Parę kroków dalej, na jednym z oddalonych nieco od ścieżki przyrodniczej stawie, odkryliśmy sporą kolonię śmieszek:









W pewnym momencie nad stadem mew przeleciały trzy łabędzie krzykliwe:

Teraz fotka krajobrazowa:

I wkraczamy w niewielki las, rosnący przy kompleksie stawowym. A tam kolejne piękne obrazki - grupka krzyżówek na leśnej drodze:



Kiedy nas zobaczyły, szybko uciekły do wody:

A na drzewie zięba:

Kolejny zbiornik wodny na naszej przyrodniczej ścieżce i kolejne ciekawe obserwacje. Stadko nurogęsi i krzyżówka:


Śmieszki...:

...do spółki z czaplą siwą:

Nasz pierwszy przystanek:

A teraz parę fotek ze zbiorników, które mijaliśmy po drodze. To, co lubię najbardziej, czyli prawdziwe pomieszanie gatunków:
(łabędź niemy)

(łabędź krzykliwy, a za nim być może samiec krzyżówki;))


(samica płaskonosa na pierwszym planie, po lewej samiec krakwy, a te w środku to chyba krzyżówki)

(krakwy: po lewej samiec, po prawej samice)

(gęgawy po lewej, ponadto łabędź krzykliwy i krzyżówki)


(krzyżówka i samiec gągoła)

(gęgawy i krzyżówki (po prawej))

(gęgawa na pierwszym planie, zaraz za nią samiec gągoła z charakterystycznymi białymi plamami przy dziobie, łabędź krzykliwy, dalej para krzyżówek, a w tle samiec głowienki)

(gęgawa, ładnie widoczny łabędź krzykliwy (za nim chyba samiec cyranki) oraz krzyżówki)

Idąc dalej, ponownie spotykamy czaple siwe i białe na drzewach:



Chwilę później zaliczamy kolejny przystanek - "Ptaki trzcinowisk":

I typowy przedstawiciel ptaków trzcinowych, dzięcioł duży;)):

Szybko idzie; mijamy kolejną tablicę: "Porosty":

I spotkanie z pełzaczem. Jak zwykle, mam problem z określeniem czy jest to leśny czy ogrodowy, ale patrząc na stosunkowo krótki dziób, obstawiam, że ten pierwszy:







Przy następnym przystanku, można było sobie poczytać o bezkręgowcach wodnych:

I poobserwować jak żywi się nimi pliszka siwa:



Kiedy tak przyglądaliśmy się pliszce, nad nami przeleciała para łabędzi niemych:

W dzisiejszym wpisie to tyle, a o tym co jeszcze zobaczyliśmy wędrując nadbarycką ścieżką przyrodniczą, będzie w następnym poście:).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz