Jak widać, wiosenne wyjazdy do Doliny Baryczy powoli stają się naszą tradycją. Ale po prostu uwielbiamy te tereny, pełne stawów, różnorakiej roślinności i, oczywiście, ptaków. Tym razem (22-24 marca) zatrzymaliśmy się w Rudzie Sułowskiej, w bardzo przyjemnym hotelu:). Na miejscu byliśmy w piątek wieczorem, więc już tylko się wykąpaliśmy, posiedzieliśmy trochę i poszliśmy spać. Ale następnego dnia na nogach byliśmy już koło 6 rano. Było jeszcze ciemnawo, kiedy zwlekaliśmy się z łóżek. Ale naprawdę, warto było. Naszą ptasią przygodę zaczęliśmy od ścieżki przyrodniczej. Jest bardzo interesująca; spacerując wyznaczonym szlakiem, możemy poznać rozmaite ciekawostki nie tylko na temat ptaków, ale także lokalnej roślinności, płazów, ryb, a nawet owadów. Ciekawostką jest również to, że spacer ścieżką zaczęliśmy od...końca;). Zorientowaliśmy się po mniej więcej trzech przystankach. Nie zmienia to jednak faktu, że wycieczka była bardzo fajna i obfitująca w interesujące obserwacje. Do tego wspaniała pogoda i niezwykły nastrój poranka, potęgowany przez opary ustępującej powoli mgły. Na początek spotkaliśmy pokaźne stadko czapli białych i siwych na drzewach:
(czapla biała)
(czaple białe i siwa - na czubku drzewa)
(czapla siwa)
Ciekawe ujęcie:):
Warta wspomnienia jest też obserwacja perkozów dwuczubych, tym bardziej, że pięknie się zaprezentowały na stawie skąpanym we mgle i delikatnych jeszcze promieniach słońca:
W takich pięknych okolicznościach, perkozy podjęły nieśmiałe zaloty. Poniżej filmik prezentujący fragment tańców godowych tych dostojnych ptaków:
Parę kroków dalej, na jednym z oddalonych nieco od ścieżki przyrodniczej stawie, odkryliśmy sporą kolonię śmieszek:
W pewnym momencie nad stadem mew przeleciały trzy łabędzie krzykliwe:
Teraz fotka krajobrazowa:
I wkraczamy w niewielki las, rosnący przy kompleksie stawowym. A tam kolejne piękne obrazki - grupka krzyżówek na leśnej drodze:
Kiedy nas zobaczyły, szybko uciekły do wody:
A na drzewie zięba:
Kolejny zbiornik wodny na naszej przyrodniczej ścieżce i kolejne ciekawe obserwacje. Stadko nurogęsi i krzyżówka:
...do spółki z czaplą siwą:
Nasz pierwszy przystanek:
A teraz parę fotek ze zbiorników, które mijaliśmy po drodze. To, co lubię najbardziej, czyli prawdziwe pomieszanie gatunków:
(łabędź niemy)
(łabędź krzykliwy, a za nim być może samiec krzyżówki;))
(samica płaskonosa na pierwszym planie, po lewej samiec krakwy, a te w środku to chyba krzyżówki)
(krakwy: po lewej samiec, po prawej samice)
(gęgawy po lewej, ponadto łabędź krzykliwy i krzyżówki)
(krzyżówka i samiec gągoła)
(gęgawy i krzyżówki (po prawej))
(gęgawa na pierwszym planie, zaraz za nią samiec gągoła z charakterystycznymi białymi plamami przy dziobie, łabędź krzykliwy, dalej para krzyżówek, a w tle samiec głowienki)
(gęgawa, ładnie widoczny łabędź krzykliwy (za nim chyba samiec cyranki) oraz krzyżówki)
Idąc dalej, ponownie spotykamy czaple siwe i białe na drzewach:
Chwilę później zaliczamy kolejny przystanek - "Ptaki trzcinowisk":
I typowy przedstawiciel ptaków trzcinowych, dzięcioł duży;)):
Szybko idzie; mijamy kolejną tablicę: "Porosty":
I spotkanie z pełzaczem. Jak zwykle, mam problem z określeniem czy jest to leśny czy ogrodowy, ale patrząc na stosunkowo krótki dziób, obstawiam, że ten pierwszy:
Przy następnym przystanku, można było sobie poczytać o bezkręgowcach wodnych:
I poobserwować jak żywi się nimi pliszka siwa:
Kiedy tak przyglądaliśmy się pliszce, nad nami przeleciała para łabędzi niemych:
W dzisiejszym wpisie to tyle, a o tym co jeszcze zobaczyliśmy wędrując nadbarycką ścieżką przyrodniczą, będzie w następnym poście:).
Nasz pierwszy przystanek:
A teraz parę fotek ze zbiorników, które mijaliśmy po drodze. To, co lubię najbardziej, czyli prawdziwe pomieszanie gatunków:
(łabędź niemy)
(łabędź krzykliwy, a za nim być może samiec krzyżówki;))
(samica płaskonosa na pierwszym planie, po lewej samiec krakwy, a te w środku to chyba krzyżówki)
(krakwy: po lewej samiec, po prawej samice)
(gęgawy po lewej, ponadto łabędź krzykliwy i krzyżówki)
(krzyżówka i samiec gągoła)
(gęgawy i krzyżówki (po prawej))
(gęgawa na pierwszym planie, zaraz za nią samiec gągoła z charakterystycznymi białymi plamami przy dziobie, łabędź krzykliwy, dalej para krzyżówek, a w tle samiec głowienki)
(gęgawa, ładnie widoczny łabędź krzykliwy (za nim chyba samiec cyranki) oraz krzyżówki)
Idąc dalej, ponownie spotykamy czaple siwe i białe na drzewach:
Chwilę później zaliczamy kolejny przystanek - "Ptaki trzcinowisk":
I typowy przedstawiciel ptaków trzcinowych, dzięcioł duży;)):
Szybko idzie; mijamy kolejną tablicę: "Porosty":
I spotkanie z pełzaczem. Jak zwykle, mam problem z określeniem czy jest to leśny czy ogrodowy, ale patrząc na stosunkowo krótki dziób, obstawiam, że ten pierwszy:
Przy następnym przystanku, można było sobie poczytać o bezkręgowcach wodnych:
I poobserwować jak żywi się nimi pliszka siwa:
Kiedy tak przyglądaliśmy się pliszce, nad nami przeleciała para łabędzi niemych:
W dzisiejszym wpisie to tyle, a o tym co jeszcze zobaczyliśmy wędrując nadbarycką ścieżką przyrodniczą, będzie w następnym poście:).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz