czwartek, 12 listopada 2020

Kowalikowe zapasy na zimę i nurogęsi nad Kaczawą.

W dniu 25 października, do południa, wybrałam się na spacer do parku. Jesień rozkwitła w pełni, a drzewa przybrały swoje najpiękniejsze szaty, jakby chciały zaprezentować swe najbarwniejsze oblicze, zanim wyblakną i zapadną w głęboki sen, przyoblókłszy się w zimowe czernie i szarości...Piękno obecnej pory roku nie zwiedzie jednak ptaków i innych dzikich zwierząt, dla których spadające z drzew liście są zwiastunem zbliżającej się zimy. Dla nich to bardzo pracowity czas, w którym skupiają się na gromadzeniu zimowych zapasów jak również swojej tkanki tłuszczowej;). Dlatego też obecnie ptaki intensywnie żerują, a niektóre z nich robią zapasy na przyszłe zimowe miesiące. Jak choćby ten kowalik, którego spotkałam tuż przy wejściu do parku. Ptak wydłubał sobie małą dziurę w korze i ładował do niej orzechy. Poza kowalikami, zapasy na zimę robią też inne ptaki, np. sójki, choć im czasami zdarza się zapomnieć co i gdzie schowały;). Skutkiem tego, z zakopanych gdzieś głęboko orzechów, kasztanów i żołędzi, wyrastają piękne rozłożyste drzewa. Wracając do opisywanego spaceru, poniżej prezentuję fotki kowalika robiącego zapasy na zimę:


Zapraszam również do obejrzenia filmiku:

W dalszej części parku, zaobserwowałam kosy. Najpierw samca, który chyba jeszcze nie zrzucił letniej szaty godowej. Wciąż bowiem jego upierzenie odznacza się głębokim czarnym kolorem a dziób jest nadal jaskrawo żółty:


Pięknie zaprezentowała się również samica, siedząca na drzewie, w świetle promieniach jesiennego słońca, z czerwonymi owocami w charakterze dekoracji:

Natomiast, na czubku jednego z drzew iglastych, siedziała urocza modraszka:

Co ciekawe, podczas tego spaceru, spotkałam również wrony. Ptaki te, mimo że zaliczane do pospolitych, generalnie nie są w Legnicy często spotykane, a w tutejszym parku miejskim nie pamiętam bym kiedykolwiek je zaobserwowała. Tym razem jednak udało się je tu zaobserwować, co udokumentowałam poniższymi zdjęciami:

Kiedy już byłam nad Kaczawą, na brzegu rzeki zauważyłam nurogęsi. Ptaki w liczbie jednego samca (biało-czarny) oraz dwóch samic (rudo-szare) czyściły upierzenie i wygrzewały się w promieniach słońca:



W pobliżu nurogęsi pływał samiec krzyżówki, ale zajęty wyławianiem kaczych przysmaków z wody, wyraźnie nie miał ochoty na pozowanie:

Poza wspomnianymi ptakami, fotografowałam również parkową florę. Zachęcam do obejrzenia kolorowych jesiennych ujęć, prosto z legnickiego parku:




























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz