Może wydać się to dziwne ale do tej pory nie zaobserwowałam piskląt głowienek. To zmieniło się podczas wycieczki do Goliszowa z Tatą i Siostrą w dniu 27 lipca. Zatrzymaliśmy się przy jednym z największych stawów "za winklem", żeby poobserwować zgromadzone na jego wodach ptaki. Było ich całkiem sporo. Wśród nich dominowały, oczywiście, krzyżówki oraz łyski:
(na pierwszym zdjęciu, na pierwszym planie z lewej - młodociany łysek)
Niedawno wyklute potomstwo z dumą prezentowały łabędzie nieme:
Na rosnącym pośrodku stawu drzewie odpoczywały czaple - siwe i białe:
I kiedy tak staliśmy i podzialiśmy pływające po stawie ptactwo, w pewnym momencie z szuwarów nieśmiało wypłynęła kacza samica z młodymi. Początkowo myślałam, że to krzyżówka. Jednak, weryfikując obserwację przez lornetkę, stwierdziłam, że jest to głowienka z pięcioma pisklętami. Bardzo się ucieszyłam, bo, jak wspomniałam wyżej, jest to pierwsza moja obserwacja potomstwa tego gatunku. Przyjrzałam się uważnie pisklętom i stwierdzam, że różnią się one od młodych krzyżówek, m.in. tym, że są od nich mniejsze i nie mają czarnych kresek przebiegających przez oczy. Tym samym, mogę mieć pewność, że głowienki należą do gatunków lęgowych goliszowskich stawów. Poniżej dokumentacja z opisanego spotkania; głowienki to płochliwe kaczki, więc raczej trzymały się blisko trzcinowisk:
Mam nadzieję, że młodym nie zagroził żaden drapieżnik i z puchatych piskląt wyrosły w pełni opierzone osobniki. Jednym z zagrożeń dla młodych kaczek (i dorosłych zresztą też), są stale patrolujące stawy bieliki:
W drodze powrotnej do Legnicy, udało nam się jeszcze wypatrzyć potrzeszcza pośród zbóż:
Jak widać, była to niezwykle owocna wycieczka, która przyniosła nam wiele ciekawych obserwacji. Goście byli bardzo zadowoleni i z żalem wracali do miasta...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz