środa, 24 listopada 2021

Drozdowe migawki na jarzębinie.

W dniu 11 października, po godzinie 7-ej, wybrałam się do parku. Pogoda była piękna - świeciło słońce, a na trawie skrzył się szron. Spacer był bardzo udany; ptaki dopisały, a drzewa przyobleczone w złote i rude szaty niezmiernie mnie zachwyciły. Zacznę jednak od początku. Idąc przez most nad ulicą, prowadzący do parku, spotkałam nieco zaspanego gawrona:

Na Kozim Stawie niezwykły klimat - krzyżówki w oparach porannej mgły:


Załączam też filmik z tej cudnej scenerii:

https://www.youtube.com/watch?v=ErHp30-Dsmc

Tuż za parkowym stawem zauważyłam zbłąkanego szpaka:
 
Oto i sam park, wyjątkowo piękny tej jesieni:



 
Jeszcze tyle pięknych liści na drzewach...:



Będąc już w głębi parku, na czubku jednego z drzew, zauważyłam żerującego grubodzioba:



Pozachwycałam się też oszronionymi trawnikami:

I właśnie w tej osypanej szronem, nieco zacienionej części parku (w pobliżu obwodnicy), spotkałam bohaterów niniejszego posta - drozdy na jarzębinie, aż trzy gatunki. Ptaki pięknie komponowały się z oszronionymi liśćmi i czerwonymi owocami. Jako pierwszego, zaobserwowałam śpiewaka. Tak, na marginesie, chyba się nieco zagapił, bo powinien być już w drodze na dalekie zimowiska. Ale może słoneczna pogoda skłoniła go do pozostania u nas nieco dłużej:





(wcina owoce; akurat to zdjęcie za bardzo mi nie wyszło)

Obok śpiewaka, na jarzębinie żerował również samiec kosa:






Jest również filmik z kosem:

https://www.youtube.com/watch?v=wpp58rnassY

I klasyka gatunku, czyli kwiczoły na jarzębinie:





Bardzo malownicze obrazki. Drozdom towarzyszyła modraszka:

W pobliżu jarzębiny, na jednym z drzew, żerowała samica zięby, pięknie oświetlona promieniami słońca:



Kiedy już napatrzyłam się na drozdy, stwierdziłam, że czas już wracać. To jednak nie był jeszcze koniec obserwacji, bo na jednym z drzew w pobliżu obwodnicy, zauważyłam siedzących obok siebie grubodzioba oraz kwiczoła. Ciekawe zestawienie gatunków, jeszcze z takim się nie spotkałam;):



A obok siedział kolejny tego dnia szpak:

I jeszcze trochę parkowych fotek. Było tak pięknie, że nie mogłam się powstrzymać i zrobiłam sporo zdjęć:

Taka ciekawostka - nie wiem czy ktoś zapomniał czy co, ale latarnie świeciły się na wałach i w ich okolicy cały weekend, dzień i noc. A tyle się ostatnio mówi o dbaniu o środowisko;):

(oszroniona łąka)



(kolejna latarnia)














 
 Jeszcze takie, przecudne...:








2 komentarze:

  1. Co za piękne plenery . aż nie wiadomo czym się bardziej zachwycać- widokami czy ptakami . zdjęcia jak zawsze cudne !

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapraszam do legnickiego parku jesienią. Naprawdę warto:).

    OdpowiedzUsuń