środa, 3 sierpnia 2022

Letni poranek w Goliszowie.

W dniu 11 czerwca o poranku, znowu pojechałam do Goliszowa. Na miejscu byłam już o 6-ej rano, ale w czerwcu robi się jasno już koło 4-ej, więc jak się zastanowić, nie było to aż tak wcześnie. Na "dzień dobry", jadąc przez pola, zobaczyłam siedzącego na drodze skowronka:


Podziwiałam również tamtejszą florę. Wprawdzie nie było już rzepaku, ale za to na łące pojawiły się czerwone i niebieskie punkciki. Wszak czerwiec to czas bławatków i maków; a to też cudne kwiaty:






Te zboża (?) wciąż niezmiernie mnie zachwycają:

Są też takie wrzosowe akcenty. Nie wiem czy to są właśnie wrzosy czy coś innego, ale prezentuje się zachwycająco:


W samym już kompleksie, na zbiorniku po lewej stronie (przy wjeździe od strony Dobroszowa), powitała mnie siedząca na paliku śmieszka:

Chwilę później, na drogę tuż przed moim samochodem, sfrunęły dymówki i zaczęły zbierać materiały na gniazda. Bardzo ciekawa obserwacja:



Nieco dalej przycupnął mazurek:

A na drzewie w pobliżu stawu, przysiadła sobie wrona:

Krótkie nagranie znad tego zbiornika; w tle słychać trzciniaka i przejeżdżający pociąg:

https://www.youtube.com/watch?v=pB5OS3m5_CU

Na przeciwległym zbiorniku szału gatunkowego nie było (same krzyżówki), niemniej jednak nad jego wodami, jak zwykle o poranku, unosiła się para. Ciekawe, że zawsze tylko nad tym stawem występuje takie zjawisko (przynajmniej według moich obserwacji). Poniżej rzeczony staw i pływające po nim krzyżówki:


Parujące wody lepiej widać na nagraniach, do których obejrzenia zachęcam:
(słychać trzciniaka)
https://www.youtube.com/watch?v=Wnvatd2a0jg

(tu dodatkowo widać latające przed aparatem muszki/komary; nieodłączny element birdwatchingu na każdych stawach w okresie wiosenno-letnim)

https://www.youtube.com/watch?v=fuJk9Da5psY

(na poniższym nagraniu natomiast, możemy oglądać żerujące krzyżówki)

https://www.youtube.com/watch?v=ecyj5wxv9Pw

Po tych obserwacjach podjechałam nieco dalej, a tu niespodzianka - na czubku drzewa rosnącego nad kolejnym stawem siedział młodociany bielik z rozpostartymi skrzydłami. Albo suszył pióra po polowaniu, albo się ochładzał (choć o poranku nie było jeszcze tak ciepło):





Jest również nagranie z bielikiem (na filmiku widać również głowienki, a w tle słychać trzciniaka, żaby i chyba potrzosa):

https://www.youtube.com/watch?v=g01RZ-NguqU
 
Po jakimś czasie bielik odleciał:

 Głowienki (samce):

Poza tym, na tym stawie przebywała również czapla biała (w towarzystwie krzyżówek):

W pobliżu stawu natomiast, zobaczyłam sarnę:

Tymczasem, na stawie po przeciwnej stronie, przebywało pokaźne stado łabędzi niemych:

Na stawie z rampą, "za winklem", zobaczyłam samca krzyżówki wypoczywającego na zacumowanej przy brzegu łódce:

W dalszej części kompleksu, na samych stawach niewiele się działo. Niezwykle ciekawe natomiast okazały się rosnące wokół zbiorników szuwary, a raczej - zamieszkująca je tzw. ptasia drobnica (jak to określa się w języku ptasiarzy, niewielkich rozmiarów ptaki wróblowe). I tak, po raz kolejny w tym sezonie, udało mi się sfotografować trzciniaka. Cieszę się, że po nieudanych pod tym względem, paru sezonach, w tym roku z dokumentacją tego gatunku idzie mi całkiem nieźle:



Kolejna ciekawostka to samiec gąsiorka:

Był czas, że ptaki te nieco mi spowszedniały, ale ostatnio rzadko je spotykamy, więc każda obserwacja gąsiorka znowu niezmiernie mnie cieszy. Poza opisanymi gatunkami, zobaczyłam kląskawkę, w typie samicy (mogła to więc być samica lub osobnik młodociany):


 
Niezwykle ciekawe było dla mnie również zaobserwowanie młodocianej cierniówki. Przyznam, że nie wiedziałam co to za gatunek i musiałam się posiłkować wiedzą ptasiarzy na portalu Identyfikacja ptaków. Obstawiałam trzcinniczka, ewentualnie remiza; na cierniówkę bym chyba nie wpadła. Poniżej młodociana cierniówka, prosto z Goliszowa:









I jeszcze potrzeszcz, niekoniecznie młodociany;):

Natomiast, nad stawami - czapla siwa w locie:

A kiedy wracałam już do Legnicy, nieopodal rampy, przy jednym ze stawów, wylądował bocian biały. Tak pięknie komponował się z otoczeniem, że przystanęłam w pobliżu, przy niewielkim, niemal wyschniętym zbiorniku i zaczęłam cykać mu fotki. Wyszły całkiem fajnie:






Poniżej nagranie z boćkiem przy rampie:

https://www.youtube.com/watch?v=_Ag_z1y3NNk

W pewnym momencie, przy zbiorniku, przy którym zatrzymałam samochód, pojawił się drugi bocian i zaczął klekotać, co uwieczniłam na poniższym filmiku (w tle słychać potrzeszcza):

https://www.youtube.com/watch?v=CPmswtP9SNk

Po chwili podleciał do niego bociek "spod rampy":

Po czym oba ptaki odleciały, zapewne do swojego gniazda, albo na inne żerowisko:

Jeszcze parę fotek z tego miejsca, w którym fotografowałam boćki. Jest tam bowiem niezwykle malowniczo:
(wspomniany wyżej, częściowo wyschnięty zbiornik; na przelotach lubią tu żerować siewkowce):


"Drapolowe" drzewo, na którym lubią czatować "drapole", czyli ptaki szponiaste, dawniej zwane drapieżnymi, jak również jest to miejsce odpoczynku dla czapli:

Jak również wróblaków, w tym, m.in., potrzeszcza:

Wyjeżdżając już z kompleksu, ponownie sfotografowałam łabędzie nieme:
(na dalszym planie łyski, a kaczki widoczne na zdjęciu to samiec krzyżówki oraz krakwy)

Poza tym para krzyżówek:

Oraz kolorowy samiec kląskawki:

Jadąc przez pola, ponownie zachwycałam się puchatymi trawami oraz cudnymi łąkowymi kwiatami:









(maki)

(nie wiem co to za kwiatki ale też wyglądały pięknie)

Droga przez goliszowskie pola:

Pola i łąki wiodące na stawy to jedno z ulubionych miejsc występującego tu potrzeszcza:


Na ziemi natomiast żerowały skowronki i szpaki:
(na pierwszym planie samica kopciuszka, dalej skowronek)

(szpaki; ten na pierwszym zdjęciu nie przywdział jeszcze szaty godowej; ewentualnie mógł to być osobnik młodociany)

(skowronek, "z bandą skowroniątek" chciałoby się rzec;))

Jadąc dalej, zauważyłam też kuropatwę; jest to jej - można powiedzieć - stała miejscówka:


I, jak to kurak - dała drapaka w krzaki (w tle słychać skowronka):

https://www.youtube.com/watch?v=Vf1agoVPm-A

W pobliżu gospodarstw, przy wjeździe na pola od strony Dobroszowa, kręciło się sporo wróbli. Poniżej, samica z czymś w dziobie (zapewne ze smacznym robalem):

Na zakończenie niniejszego posta, fotki maków i bławatków; coś pięknego:





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz