Jak wskazuje tytuł niniejszego posta, w dniu 01 kwietnia wybrałam się do Goliszowa. Pogoda była nieszczególna (jak zresztą podczas całej tegorocznej wiosny), czasem trochę słońca, ale głównie chmury. Mimo tego jednak, ptaki dopisały. Objazd stawów rozpoczęłam od obserwacji perkoza dwuczubego na stawie po lewej, od strony Dobroszowa:
W pobliżu perkoza, na jednym z palików, odpoczywał kormoran:
(w towarzystwie samca czernicy)
Natomiast, na przeciwległym stawie, zdecydowanie najciekawszym tej wiosny, zaobserwowałam co najmniej trzy kwokacze. Dwa z nich żerowały stosunkowo blisko brzegu, a jeden z nich był nieco dalej. Wydaje mi się jednak, że osobników tego gatunku było tam więcej, chociaż nie jestem pewna. Bardzo się ucieszyłam z tej obserwacji. Poniżej fotki; nie wyszły kalendarzowo, ale ważne, że w ogóle są;):
A na stawie "za winklem"...około 70 batalionów, niesamowite. Ptaki wyglądały naprawdę pięknie, szkoda tylko, że światło było kiepskie...:
(na pierwszym zdjęciu, po prawej stronie, przy batalionach widoczny jest mały pękaty siewkowiec z dziobem schowanym w piórach; bardzo możliwe, że jest to biegus zmienny)
Dalsze fotki batalionów:
Będąc już na wyjeździe z kompleksu (w kierunku Niedźwiedzic), na polach zauważyłam dwa siniaki. Te piękne gołębie najpewniej gniazdują gdzieś w pobliżu, a pola stanowią ich bazę pokarmową. No, chyba, że to wciąż były jeszcze przeloty:
W Goliszowie jest pięknie, niezależnie od pogody:
Majestatyczny łabędź niemy, zapewne jeden z lęgowych w Goliszowie:
I już wracam do Legnicy. Po drodze sprawdziłam, czy bataliony wciąż są na stawie "za winklem" - były:
Z moich informacji umieszczonych na portalu ornitho.pl wynika, że w tym dniu, poza opisanymi gatunkami, zobaczyłam również bielika, co najmniej dwie sieweczki rzeczne oraz kanię rudą. Przyznam, że nie pamiętam tych obserwacji, ale skoro zamieściłam je na portalu, to na pewno miały one miejsce. Szkoda, że nie zrobiłam im fotek. Jak widać, to był niezwykle ciekawy dzień, a tydzień później - niezwykłe zaskoczenie. Ale o tym będzie już w następnym poście...
Pływanie w jeziorze łódką lub kajakiem pozwala jeszcze lepiej wszystko dostrzec. Ja w ogóle uwielbiam tą ciszę, która zawsze nad jeziorem jest i można wtedy odpoczywać. Interesuje mnie w tym roku jakiś fajny wypad na kajaki. Macie może jakieś konkretne propozycje? Myślę, że szczególnie na uwagę zasługują Mazury. Dokupię potrzebne rzeczy typu worek kajakarski i można ruszać w podróż. Jeśli lubicie takie klimaty, to na pewno bardzo się Wam to wszystko spodoba.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za komentarz i za pomysł na wyjazd. Już od jakiegoś czasu myślimy o Mazurach, nie wiem czy w tym roku, ale mam nadzieję, że kiedyś uda się wybrać, bo klimaty takie lubimy bardzo:). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń