sobota, 23 grudnia 2023

Kwiczoł z Żywca oraz błotniakowa i kuropatwa w Goliszowie.

Dzisiejszy post zacznę od sesji zdjęciowej kwiczoła. W czasie naszego pobytu w Żywcu, w dniu 10 czerwca Mąż i Tata zaobserwowali jednego osobnika na rosnącej w naszym ogrodzie czereśni. Ptak, otoczony soczystą zielenią młodych liści, oddawał się toalecie i błogiemu lenistwu:











Jest również nagranie:

https://www.youtube.com/watch?v=GLMiJegdAWU

Natomiast, w dniu 17 czerwca (już po powrocie z Żywca), udałam się do Goliszowa. Pogoda była dość ładna (choć było też sporo chmur), więc postanowiłam skorzystać. Droga na goliszowskie stawy:

Jak czerwiec to i maki. Szkoda, że jest ich tak mało - takie czerwone pola kwiatów to byłoby coś pięknego. Albo niebieskie - pełne bławatków, czy białe ze stokrotek, które również można podziwiać w czerwcu...:




Pośród traw udało mi się wypatrzeć młodocianą kląskawkę. Ciemno ubarwiona, na jasno-zielonym tle, tworzyła niezwykle wdzięczny obrazek:





W samym Goliszowie, na pierwszym stawie od strony Dobroszowa, powitały mnie czajki:

(ptak po lewej, z zanurzoną w wodzie głową, wygląda trochę jak samica nurogęsi; nie przypominam sobie jednak, bym wówczas ją widziała, więc zapewne była to mewa)

(czajka i mewa, zapewne śmieszka)

(na pierwszym planie czapla siwa, za nią krakwa, łabędź niemy i płaskonosy)

(czapla siwa, a po prawej - krakwa)

(łabędź niemy i płaskonosy; swoją drogą, ciekawe co te urocze kaczki robiły tu o tej porze - czyżby wyprowadzały lęgi w Goliszowie?)


(perkoz dwuczuby)

(łyska)


Na kolejnym stawie po prawej, ponownie zobaczyłam łabędzie nieme, jak również łyski i chyba krakwy (co do tych ostatnich, to nie jestem pewna, bo zdjęcia nie wyszły zbyt dobrze):

W pewnym momencie, zauważyłam przelatującą samicę błotniaka stawowego; ptak poleciał jednak gdzieś w głąb kompleksu:


A na linii energetycznej, nad jednym ze stawów, przysiadły młodociane pliszki siwe:


Na jednym z akwenów "za winklem" ponownie zobaczyłam krakwy. Tym razem było ich całkiem sporo. Pomiędzy nimi pływały nieliczne łyski:


 A na brzegu - para krzyżówek, tak romantycznie;):


Zaobserwowałam również dość rzadko przez nas spotykany w Goliszowie (i w zasadzie nie tylko w Goliszowie, lecz w ogóle) gatunek, mianowicie wronę:


Na stawie w pobliżu rampy pływało natomiast sporo krzyżówek oraz łabędzie nieme:


Nie zabrakło również gwiazdy poprzedniego posta, czyli bociana białego. Tym razem bez gadów w dziobie;):






Natomiast kiedy już zbliżałam się do wyjazdu z kompleksu w kierunku Niedźwiedzic, niespodzianka - na czubku jednego z drzew siedziała samica błotniaka stawowego, pięknie oświetlona słońcem. Chyba jeszcze nie udało mi się wykonać sesji zdjęciowej tego naszego najliczniejszego błotniaka w tak dobrych warunkach, tak dobrze widocznego. Ptak wyglądał na nieco "przyprószonego siwizną", więc być może był dość wiekowy. Niewykluczone jednak, że prezentował formę upierzenia właściwą ptakom młodocianym, tylko ja po prostu nie znam się za bardzo na szatach wiekowych ptaków. Poniżej dokumentacja fotograficzna samicy błotniaka stawowego, z której jestem bardzo zadowolona:





 Krótkie nagranie z opisywanego spotkania:

https://www.youtube.com/watch?v=CZY6cCO2Ma8

Błotniakowa nie bardzo przejmowała się moją obecnością. Czasem tylko sprawdzała czy nie wykonuję jakiś podejrzanych ruchów. W końcu jednak stwierdziła, że czas lecieć dalej. Przybrała pozycję do lotu...:

...i po chwili odleciała. Ja natomiast podjechałam jeszcze do końca kompleksu, by obczaić tamtejsze stawy, ale tam prawie nie było ptaków, udało mi się zaobserwować tylko jedną czajkę:


Zawróciłam więc do Legnicy. Kiedy wyjechałam już z kompleksu i sunęłam pomiędzy polami, spotkała mnie kolejna miła niespodzianka - przede mną na drodze pojawiła się kuropatwa. Akurat wcześniej myślałam sobie, że w tym sezonie nie zaobserwowałam tego gatunku, a tu proszę:). Kuropatwa, jak to kuropatwa, trochę podreptała, porozglądała się, nawet wydała jakiś dźwięk, po czym czmychnęła w trawy:



(nawoływanie)

W Collinsie piszą, że samice od samców można odróżnić po tym, że mają mniej wyraźną i mniejszą brązową plamę na brzuchu. Prezentowana przez obserwowanego przeze mnie ptaka wspomniana plama należy chyba do tych większych i wyraźnych, mocno zaakcentowanych. Obstawiam więc, że to samiec:

Jest też nagranie z kuropatwą - w tle słychać trele skowronków:

https://www.youtube.com/watch?v=R5J8c54GUUI

I już mknę do domu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz