W dzisiejszym poście parę słów o bardzo ciekawej ptasiej obserwacji poczynionej na...parkowym placu zabaw. Miejsce to odwiedzamy bardzo często i spędzamy na nim duuużo czasu. W czasie jednej z takich wizyt, na początku maja, przy rurze jednej z tamtejszych huśtawek zobaczyłam jakiś ruch. Przysiadłam więc na ławce w niedalekiej odległości i zaczęłam uważnie obserwować. I cóż zauważyłam? Otóż, w pewnym momencie na rurze przysiadła bogatka z jakimś robalem w dziobie i wślizgnęła się w głąb rury. Bogatki znane są z nietypowych miejsc gniazdowania i pomyślałam sobie, że właśnie udało mi się odkryć jedno z nich. Postanowiłam więc, że następnym razem zabiorę aparat i spróbuję to odkrycie udokumentować. Udało się to uczynić 12 maja, choć łatwo nie było, o nie. Kiedy bowiem już trzymałam aparat w rękach z obiektywem wycelowanym w rurę huśtawki, nagle okazało się, że bogatka coś długo nie wraca a jak już przylatuje to tylko hyc hyc i - mam zdjęcie, owszem, ale samej rury. Próbowałam więc ją nagrać ale wyszedł mi kilkuminutowy fascynujący filmik z pustą rurą huśtawki, na którym sikorka pojawia się w ostatniej minucie...ech. I tak siedziałam na tej ławce, ręce drętwiały, pojawiła się lekka irytacja, że mam taki słaby refleks, że nie mogę "ustrzelić" tej małej gadziny. Ale cierpliwość się opłaciła. W końcu na rurze usiadła moja wyczekana modelka z piękną zieloną gąsienicą w dziobie. Tym razem spokojnie rozejrzała się wokoło i wślizgnęła w głąb rury. Hura, są zdjęcia:). Szybko włączyłam nagrywanie i - kolejna nagroda - bogatka pojawia się w wylocie rury, rozgląda i znów leci pomiędzy drzewa. Wszak młode głodomory muszą dużo jeść. No więc, jest też filmik. To już pełny sukces. Poniżej dokumentacja z opisanej obserwacji:
(w oczekiwaniu na bogatkę)
(bogatka z gąsienicą w dziobie, tuż przed wejściem w głąb rury)
(chwila wylotu bogatki z rury)
https://www.youtube.com/watch?v=mk37taj6zRo
Uff, nareszcie można opuścić zdrętwiałe ręce. Siedzę sobie dalej na ławce, rozglądam się przy tym po placu i co? Ludzi pełno, także wokół tej huśtawki, ale nikt nie zauważył tej ptasiej krzątaniny. Może to i dobrze; dzięki temu zapewne kolejne młode pokolenie bogatek, szczęśliwie opuściło gniazdo i poleciało w wielki świat...