Dzisiejszy spacer do legnickiego parku być może nie zaowocował jakimiś ciekawymi ptasimi odkryciami (głównie z tego powodu, że za późno wyszłam z mieszkania, tj. blisko południa), niemniej jednak nie narzekałam na nudę.
Na Kozim Stawie zobaczyłam dwie ciekawie ubarwione krzyżówki (to te z białymi "śliniakami"). Podobno kaczki z takim ubarwieniem są bezpośrednimi potomkami kaczek domowych:):
Honory parkowego gospodarza pełniła dziś sroka:
Czas grubodziobów wciąż trwa. Tym razem kręciły się wokół zeszłorocznego gniazda (być może ich własnego na drzewie). Czyżby zamierzały się tam osiedlić w tym roku?
W głębi parku natknęłam się na czyszczącego piórka i przeciągającego się czyża:
Odkryłam też istnienie (kolejnego) parkowego karmnika. Tym razem nad rzeką. Jego główną klientelę stanowiły sikorki, czyli:
bogatki:
oraz modraszki (dla porównania z bogatką):
A pod spodem zbierały ziarenka czyże:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz