poniedziałek, 22 lutego 2016

Na Pustyni Żywieckiej.

Kolejne letnie wspomnienie dotyczy mojej wycieczki nad Jezioro Żywieckie, a raczej to, co z niego zostało po wyschnięciu w czasie upałów w sierpniu 2015r. Widoki niepowtarzalne, a ptaków całe mnóstwo...Poniżej kilka fotek z wycieczki:):

Upał był od samego rana. Pierwsze ptaki, które dostrzegłam w oparach mgły to czaple siwe i białe oraz bociany czarne (jeden z nich wachlował się skrzydłami;)):



Jezioro, a właściwie kałuże, które po nim pozostały, wyglądało niesamowicie, spowite poranną mgłą, z wystającymi miejscami konarami, na których, oczywiście, siedziały ptaki:

W pewnym momencie postanowiłam zajrzeć do małej zatoczki przy jeziorze. I tam...natknęłam się na rodzinkę kokoszek (były wśród nich też osobniki młodociane). Było to moje pierwsze spotkanie z tymi ptakami i bardzo się ucieszyłam, że od razu spotykam całą grupkę:


Chwilę potem - znowu niespodzianka - spotkanie z kolejnym nowym ptakiem - kropiatką. Ptak ten jest trudny w obserwacji, gdyż jest bardzo płochliwy i przeważnie przesiaduje w przybrzeżnych zaroślach. Ale obfitość pożywienia po ustąpieniu wód jeziora skłoniła ją do wyjścia z ukrycia:

Na przybrzeżnym błotku żerowały także krakwy w towarzystwie krzyżówek:


Nie mogło zabraknąć także kormoranów...

...a także czapli białych i czajek:

Porządku na jeziorze strzegła czaplowa brygada szturmowa:

A także dostojny bocian czarny:

Mewy natomiast pałaszowały ryby:

Nie zabrakło też grupki łęczaków:



Na koniec tych niezwykłych ptasich wrażeń kilka fotek jeziora, które zamieniło się w bagnicho- pustynię:



Kto by pomyślał, że na dnie są małże...:


2 komentarze:

  1. Świetne zdjęcia i opisy :) blog bardzo mi się podoba :) nawet nie wiedziałam że można spotkać aż tyle różnych gatunków ptaków nad j.żywieckim. No i małże, faktycznie kto by pomyślał ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No widzisz, wiele jeszcze rzeczy nie wiemy o Jeziorze Żywieckim;)

    OdpowiedzUsuń