sobota, 7 stycznia 2017

Sylwester w legnickim parku.

Stary Rok pożegnał nas piękną pogodą. Korzystając z promieni słońca i stosunkowo wysokiej (jak na grudzień) temperatury, wybrała się w Sylwestra do parku. Było naprawdę cudnie, ludzi mało (pewnie byli zajęci przygotowaniami na sylwestrowy wieczór), ptaków dużo i spore zróżnicowanie gatunków.
Na początku spaceru spotkałam stadko jednych z bardziej uroczych krajowych ptaków - raniuszków. Robienie im zdjęć to jak zabawa w chowanego. Trudność w fotografowaniu tych ptaków nie wynika jednak z ich płochliwości. Wręcz przeciwnie, raniuszki pozwalają zbliżyć się do siebie na niewielkie odległości. Jednakże ich ruchliwość powoduje, że zrobienie im zdjęcia to prawdziwa sztuka. Nie wiem jak długo stałam na alejce wśród drzew i krzewów. Raniuszki skakały z jednego drzewa na drugie, z jednej gałęzi na drugą. Mimo że zrobiłam sporo zdjęć, to tak naprawdę połowa była do skasowania. Ale coś tam się udało sfocić. Poniżej efekty raniuszkowej sesji zdjęciowej:




Taki mały parkowy duszek:




Po jakimś czasie raniuszki gdzieś się ulotniły, a na "scenę" wkroczyły dwa kowaliki. Ich fotografowanie też nie było łatwe, jednak już nie tak skomplikowane jak robienie zdjęć raniuszkom. Ptaki poskakały po gałęziach, pozaglądały pod korę drzew, pięknie przy tym prezentując się w promieniach zimowego słońca:
(to nie jest odwrócone zdjęcie; kowaliki znane są z tego, że lubią żerować do góry nogami):









Chwilę po przybyciu kowalików, usłyszałam stukanie w pień drzewa. To dzięcioł duży, który nagle "pojawił się" na pobliskim drzewie:





Chwilę później pojawił się też drugi osobnik. Rzadko zdarza mi się obserwować dzięcioły w parach więc bardzo mnie to ucieszyło. Z tego co zauważyłam, to dwie samice, co tłumaczyło to, że nie były nawzajem zadowolone ze swojej obecności. Dlatego też po chwili jedna z nich odleciała. Udało mi się jednak zrobić im wspólną fotkę:

W tym czasie na ziemi wokół drzew i krzewów żerowały zięby (głównie samce) w towarzystwie bogatek:






Była też samica kosa:

 Na Kaczawie natomiast wciąż zatrzęsienie krzyżówek:





Nad rzeką natomiast latają mewy:


 A przy wyjściu z parku królują krukowate - gawrony i kawki:
(gawron):




(kawki):

(młody gawron, maksymalnie pierwszoroczny, co można poznać po dziobie, który u młodych jest cały czarny a u dorosłych jego nasada jest jasna):


Jak widać, moja impreza w Sylwestra zaczęła się już w południe:). Z aparatem pełnym fotek, wróciłam do mieszkania by szykować się do sylwestrowego wyjazdu:).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz