Przyznam, że dopiero przeglądając w Legnicy zdjęcia zrobione podczas pobytu w Żywcu, zorientowałam się, że sfotografowałam osobniki tytułowego gatunku. Zawsze bowiem mam problemy z identyfikacją mew i kiedy widuje na zbiornikach wodnych stada tzw. małych i dużych mew, profilaktycznie kwalifikuję je jako, odpowiednio, śmieszki i mewy srebrzyste. Tym razem jednak myliłam się, zarówno co do jednych jak i drugich. Kiedy bowiem przeglądałam żywieckie zdjęcia, po bliższej analizie stwierdziłam, że te mniejsze mewy to jednak nie śmieszki, ale zdecydowanie mniej pospolite, mewy siwe. Ale prawdziwą niespodzianką okazały się ich większe krewniaczki. Wprawdzie ich rozpoznanie wymagało pomocy Męża (jak już wspomniałam, sztuki rozpoznawania gatunków mew jeszcze dobrze nie opanowałam), ale udało się. Okazało się, że oprócz mew siwych, na Sole przebywało stado mew białogłowych. Poniżej fotka opisywanej obserwacji, najpierw z dalszej perspektywy:
Bardzo ucieszyłam się z tego spotkania ponieważ jest to kolejny, nowy dla nas ptak na naszej krajowej liście, która po dołączeniu tej obserwacji liczy 181 gatunków. Przebywające na Sole stado składało się z kilkudziesięciu osobników (właściwie było ich blisko setki). Wśród nich były mewy młodociane, jednoroczne, jak również nieco starsze. Młodociane i jednoroczne, najogólniej biorąc, można rozpoznać po jasnej głowie i brzuchu w stosunku do ciemnobrązowego kreskowanego "płaszcza" na grzbiecie i kontrastującym ciemnym dziobie, natomiast u osobników starszych, które już przybrały szary płaszcz, zamiast kreskowanego, charakterystyczne są małe ciemne oczy, jakby trochę wtapiające się w białą głowę. U bardzo podobnych mew - srebrzystej i romańskiej - oczy u tych osobników są bardzo jasne, niemal białe. Załączam też fotki z nieco bliższej perspektywy. Jak już wspomniałam, mewy białogłowe to te większe, a towarzyszące im "maluchy" to mewy siwe:
Dzieląc się tym wspaniałym ptasim odkryciem, wszystkim Czytelnikom bloga życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. W tym, oczywiście, jak najwięcej ekscytujących spotkań z naszymi skrzydlatymi przyjaciółmi:).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz