Mimo, że już wiosna zagościła u nas na dobre, napiszę jeszcze parę słów o marcowym nawrocie zimy. Po paru ciepłych dniach, powróciły mrozy. Spadło też całkiem sporo śniegu. Były to jednak raczej słoneczne dni, więc w niedzielę 18 marca wybrałam się do parku na spacer, by zobaczyć jak radzą sobie ptaki. W stałym karmnikowym miejscu, spotkałam zięby, które starały się wygrzebać jakieś ziarenka spod śniegu:
Przy karmniku nad rzeką żerował dzięcioł duży. Głównie obstukiwał pień drzewa...:
...jednak czasem zaglądał do karmnika:
Nie zabrakło również bogatek:
Po chwili udałam się nad brzeg Młynówki (teraz już jestem pewna, że karmniki znajdują się właśnie przy tej rzeczce), gdzie zobaczyłam rudzika. Poniżej fotki z tego spotkania. Na pierwszej rudzik w ciekawym, nieco industrialnym otoczeniu, na dalszych - wśród śniegu. Trzeba przyznać, że wyszły bardzo malownicze obrazki. Pomarańczowa plama wokół dzioba i na podgardlu rudzika pięknie wyróżnia się pośród zimowych szarości i wspaniale kontrastuje z białym śniegiem:
Na Kaczawie, jak to zwykle bywa, przesiadywały krzyżówki:
Przy wyjściu z parku natomiast, spotkałam dzięcioła zielonego:
A na Kozim Stawie - śmieszki:
I jeszcze takie zimowe obrazki:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz