Niniejszy post jest właściwie kontynuacją poprzedniego, ponieważ opisywana obserwacja miała miejsce podczas tego samego spaceru, w czasie którego spotkałam stado grubodziobów. Kiedy już powoli wracałam do mieszkania, przechodząc w pobliżu parkowej pergoli, zauważyłam jakieś zamieszanie w suchych badylach przy jednej z alejek. Po krótkiej chwili zobaczyłam szczygły. Przyznam, że w czasie tegorocznego sezonu zimowego, praktycznie w ogóle nie spotykałam tych ptaków i niemal zapomniałam o ich istnieniu. Park tej zimy został zdominowany przez gile, a szczygłów w zasadzie nie było (a przynajmniej ja ich nie spotkałam). Bardzo więc ucieszył mnie widok tych kolorowych łuszczaków. Tym razem też nie było ich dużo (może ze trzy osobniki), niemniej jednak może to oznaczać, że powracają do parku. Poniżej fotki:
(w prawym dolnym rogu samiec czyża)
Szczygłom towarzyszyła chmara czyży, które wczesną wiosną mają zwyczaj tłumnie pojawiać się w legnickim parku (choć myślę, że nie tylko w nim). Te ptaki u nas w zasadzie nie gniazdują, ale, jak wiele innych gatunków, korzystają z dobrodziejstw naszej flory i fauny, by porządnie się najeść i nabrać energii przed wyczerpującym sezonem lęgowym;). Bardzo lubię te urocze maluchy. Swym wyglądem doskonale wpasowują się w trwający okres Świąt Wielkanocnych, gdyż swym wyglądem przypominają puchate kurczaczki;). Poniżej sesja zdjęciowa z opisywanego spotkania:
(samce czyży)
(po lewej samica, w środku samiec, po prawej kolejna samica czyża, a na lewo, nieco wyżej, pomiędzy tymi suchymi gałęziami jest szczygieł. Przyznam, że dopiero oglądając zdjęcia na kompie go zauważyłam;))
(samce czyży)
(jeszcze parę fotek czyży w towarzystwie szczygła)
(znajdź wszystkie czyżyki; na zdjęciu jest ich aż siedem - trzy samce i cztery samice)
(tu za to jest 5 i 1/10 czyża;))
(trójkąt czyżykoramienny)
(samica czyża)
(samiec)
(samiec i dwie samice)
A na zakończenie spaceru - śmieszki na Kozim Stawie, już w pełnej szacie godowej:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz