Mniej więcej dwa tygodnie temu, korzystając z pięknej pogody, wybraliśmy się z Mężem do Doliny Baryczy. Było naprawdę cudnie, ptaków było mnóstwo i obserwacje ciekawe:). Zatrzymaliśmy się w hotelu Stary Młyn, który, jak nazwa wskazuje, znajduje się w budynku dawnego młyna. Miejsce naprawdę urocze, wnętrze hoteliku robiło niezwykłe wrażenie. Nad stawy pojechaliśmy o świcie. Było dość chłodno, ale mieliśmy ogrzewany samochód i gorącą herbatę w termosie;). Zaczęliśmy od stawu położonego najbliżej Starego Młyna, tj. od Słupickiego Starego. Przy zbiorniku znajduje się niewielka czatownia, pozwalająca na obserwowanie ptaków bez konieczności ich płoszenia bądź stresowania. Pierwsze, co zobaczyliśmy, to nieco senne jeszcze gęgawy, jedyne lęgowe i zarazem największe spośród występujących u nas tzw. szarych gęsi:
Kiedy tak przyglądaliśmy się gęgawom, w ciszę tego nastrojowego poranka wdarł się jakiś rumor dobiegający z trzcinowiska rosnącego tuż przy stawie. Usłyszeliśmy chlupot wody, trzask łamanych gałązek trzcin. Niewątpliwie coś dużego zmierzało ku tafli wody. Przyznam, że spodziewaliśmy się jakiegoś dużego ptaka a może nawet kilku egzemplarzy. Jakież więc było nasze zdziwienie, kiedy z trzcinowiska wynurzyła się...sarna i zaczęła wędrować po stawie. Nie znam się na sarnach, ale sądząc po rogach, myślę, że mógł to być młody samiec:
Trochę był niezdecydowany, bo najpierw szedł w kierunku środka zbiornika...:
...lecz po chwili zmienił zdanie i skręcił w lewo. Teraz wyraźnie kierował się w stronę trzcinowiska, z którego wcześniej wypłynęły gęgawy:
Trzeba przyznać, że bardzo malowniczy obrazek:
Jeszcze filmik przedstawiający wędrówkę sarny po stawie:
https://www.youtube.com/watch?v=-gVORM1Xi1w
W końcu zwierzak doszedł do trzcinowiska i zniknął wśród mieniących się pomarańczowo w świetle porannego słońca trzcin. Na stawie znów zrobiło się sennie i cicho. Nieco skonsternowane gęgawy mogły wreszcie odetchnąć. Przy okazji pięknie zapozowały nam do zdjęcia:
Po chwili nasze czujne oczy wypatrzyły sylwetkę jakiegoś biało czarnego ptaka, znajdującego się w znacznej odległości, prawie przy przeciwległym brzegu. Sądząc po "świecącej" z oddali białej plamie przy dziobie, domyśliłam się, że jest to samiec gągoła. Ponieważ odległość była naprawdę spora, luneta poszła w ruch. Dzięki niej zauważyliśmy, że w pobliżu samca pływa także samica (znacznie skromniej ubarwiona). Zanim zaprezentuję parę (nie najlepszych, niestety, z powodu odległości) zdjęć, parę słów o wyglądzie przedstawicieli tego ciekawego gatunku. Gągoły są krępymi kaczkami (z grupy tych nurkujących), ze stosunkowo dużą trójkątną głową. Samiec charakteryzuje się czarną głową z zielonym połyskiem i dużą białą plamą u nasady dzioba. Ta ostatnia jest najlepszą cechą diagnostyczną samców gągoła. Tułów samca jest czarno biały. Głowa u samicy jest natomiast brązowa, grzbiet i boki szare z białym lusterkiem. Pod szyją niewielka biała obroża. Jako ciekawostkę podam, że gągoły jako jedne z nielicznych kaczek, gnieżdżą się na drzewach w dziuplach po dzięciołach czarnych lub w skrzynkach lęgowych. Poniżej zamieszczam parę fotek z gągołowej sesji zdjęciowej:
(samiec w towarzystwie dwóch łysek. Dobrze widoczna biała plama przy dziobie gągoła)
(w towarzystwie samicy, u której możemy zaobserwować brązową głowę i białe lusterko na tułowiu)
Państwo gągołowie z nieco bliższej perspektywy:
W pewnym momencie, samiec gągoła zaczął prezentować swej wybrance wspaniały taniec godowy. Polegało to na tym, że ptak wyciągał głowę do przodu, potem ją cofał, potem znowu do przodu i do tyłu (tak parę razy), po czym odchylał mocno głowę do tyłu aż kładąc ją na grzbiecie. Bardzo lubię oglądać ptasie gody i cieszę się, że tym razem miałam okazję podziwiać zaloty gągołów. Taniec godowy samca uwieczniłam na trzech nagraniach, do których linki zamieszczam poniżej i zachęcam do obejrzenia (na pierwszym dodatkowo słychać gęgawy, a pod koniec kruka, na drugim sikorki, natomiast na trzecim, przy końcu, można usłyszeć łyski):
https://www.youtube.com/watch?v=zpTMD36FAUY
https://www.youtube.com/watch?v=0XfXFQvFm0E
https://www.youtube.com/watch?v=nNdcxrl0ACQ
Poza gągołami i gęgawami, na stawie gościły wspomniane wcześniej łyski, jak również łabędzie nieme:
Zaobserwowaliśmy także głowienki należące, podobnie jak gągoły, do kaczek nurkujących:
(od lewej naprzemian - samiec, samica, samiec; samca możemy rozpoznać po intensywnie bordowoczerwonej głowie, choć akurat na prezentowanych fotkach aż tak dobrze tej cechy nie widać)
(od lewej - samiec i samica)
(samiec)
Widzieliśmy też kormorana, który przeleciał nad stawem:
Na brzegu natomiast sielskie klimaty - leniwie spacerujące krzyżówki:
I wygrzewające się w porannym słońcu szpaki:
Na koniec tego posta, niesamowite zdjęcie autorstwa Męża ukazujące niezwykły nastrój tego pięknego kwietniowego poranka:
Wspaniałe ptasie (i nie tylko ) zdjęcia. Plus ciekawe opisy . Rewelacyjny blog :) gratulacje
OdpowiedzUsuń