Kiedy na stawach zaczęło się robić chłodno i cicho, postanowiliśmy udać się na wieczorny spacer przez las pomiędzy Rudą Sułkowską a Niezgodą. I, jak się okazało, było bardzo ciekawie. Piękny, ciepły wieczór, którego ciszę co jakiś czas przerywały wiosenne werble dzięciołów. Ptaków było naprawdę sporo i chętnie nam pozowały. Jednym z fotogenicznych modeli był ten oto dorodny szpak:
Na małym przybrzeżnym bajorku zobaczyliśmy dwa młode łabędzie nieme:
A oto jeden z muzykujących tego wieczora dzięciołów - dzięcioł średni:
Kiedy tak wędrowaliśmy sobie pośród drzew, w pewnym momencie doszliśmy do ukrytej wśród zieleni ambony. Weszliśmy więc do niej, a ponieważ była bardzo wysoka, mieliśmy naprawdę piękne widoki. Mogliśmy, m.in., poobserwować dzięcioła dużego, który usiadł na wyschniętym konarze niedaleko nas i obserwował okolicę:
Oczywiście, nie zaniechał przy tym czyszczenia upierzenia, tak ważnego elementu w codziennej higienie osobistej każdego ptaka;):
I znów powrót do obserwacji okolicy:
Nagraliśmy też krótki filmik z udziałem dzięcioła dużego, do którego obejrzenia zapraszam:
Poza dzięciołami średnim i dużym, widzieliśmy również dzięcioła czarnego. Niestety nie udało się zrobić zdjęcia. Ale przynajmniej nauczyłam się rozpoznawać głos tego największego z naszych dzięciołów. Trzeba przyznać, że można się go przestraszyć, bo brzmi jak donośny, przeciągły krzyk.
Jeszcze wieczorna panorama okolicy, widziana ze szczytu ambony:
A na dobranoc piękne i nastrojowe odgłosy lasu, w tym oczywiście bębnienie dzięciołów:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz