Wczesnym rankiem, 29 kwietnia, wstaliśmy z łóżka i udaliśmy się w stronę winnic znajdujących się w Weiden am See. Z informacji uzyskanych z przewodnika po okolicach Jeziora Nezyderskiego dowiedzieliśmy się bowiem, że za ich plantacją znajduje się skarpa, na której w okresie lęgowym gniazda zakładają żołny. Oczywiście, zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że o tej porze roku na obserwacje tych ptaków jest jeszcze za wcześnie, niemniej jednak chcieliśmy zobaczyć co dzieje się w tym regionie. I muszę przyznać, że było bardzo ciekawie. Pogoda wprawdzie nie była zbyt zachęcająca, bo padał leki deszcz, niemniej jednak dla ptasiarza nie jest to żadna przeszkoda. Kiedy podjechaliśmy pod skarpę okazało się, że tymczasowo jest ona zasiedlana przez stadko pustułek. Ptaki pozakładały gniazda w wydrążonych norkach i nawet mieliśmy okazję zaobserwować młode. Same pustułki nie są zbyt płochliwe co sprawia, że są łatwe w obserwacji i są wdzięcznymi modelami. Dodam jeszcze, że w czasie naszego pobytu w tym miejscu, nad skarpą raz po raz przelatywały krogulce. Pewnie liczyły na to, że jakiś pisklak gdzieś się zabłąka i stanie się dla nich łatwą zdobyczą. Przy czym myślę, że raczej czaiły się na młode sąsiadujących z pustułkami szpaków i wróbli, gdyż sokoły są jednak dla nich za duże. Niestety, nie udało nam się zrobić zdjęcia krogulcom, gdyż one, w odróżnieniu od pustułek, są jednak bardzo nieufne i uciekają jak tylko zobaczą człowieka. Niemniej jednak, te ptasie drapieżniki też obserwowaliśmy z wielkim zainteresowaniem. Poniżej zamieszczam fotki z pustułkowych obserwacji. Najpierw zacznę jednak od zdjęcia samej skarpy:
A tutaj jeden z kolorowych samców, który wyszedł z norki, aby się przewietrzyć:
A może niekoniecznie przewietrzyć...Nie ma to jak załatwianie się przed własnym domem. Przynajmniej swoim sąsiadom nie brudzi;):
Po tym pokazie pustułek wszedł do norki i bacznie obserwował skarpę i okolicę:
Spojrzenie prosto w obiektyw:
Wśród pustułkowego stada, oczywiście, nie zabrakło samic. Wspomnę w tym miejscu, że samca i samicę pustułki najłatwiej odróżnić po ubarwieniu głowy. U samców jest ona bowiem niebiesko-szara, natomiast u samic brązowawa. Na potwierdzenie powyższego, poniżej zamieszczam zdjęcia pani pustułkowej. Najpierw z ostrością nakierowaną na roślinność, potem na samego ptaka:
Tu wyraźnie widać brązowawą głowę:
Poniżej z kolei, dobrze widoczne czarne paski oczne, które wyglądają niczym bardzo długie rzęsy (obecne u obu płci):
Żeby był komplet, zamieszczam też fotkę osobnika młodocianego w norce (można go rozpoznać, po pierwsze, po żółtych zajadach przy dziobie, a po drugie, po braku czarnych pasków ocznych):
Kiedy tak staliśmy i przeglądaliśmy skarpę, w pewnej chwili poczuliśmy, że ktoś nas obserwuje. Spojrzeliśmy w lewo i okazało się, że na jednym z korzeni wyrastających ze skarpy siedzi okazały i piękny pustułek. Nie za bardzo przejmował się naszą obecnością, sprawiał jedynie wrażenie zaciekawionego:
I jeszcze fotka jednego ze szpaków, dzielących skarpę wraz z pustułkami:
Muszę przyznać, że pod tą skarpą staliśmy dość długo. Post pisze się w kilkanaście minut, ale na zrobienie dokumentacji fotograficznej ptaków potrzeba czasem i kilku godzin. W końcu jednak deszcz dał się nam trochę we znaki. Zwinęliśmy więc nasz sprzęt optyczny i, wędrując przez zielone winnice, udaliśmy się do naszego ciepłego i - co ważne - suchego samochodu:).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz