sobota, 24 października 2020

Ptasie wspomnienia z letniej szuflady.

Porządkując zdjęcia, odnalazłam sporo ciekawych fotek z naszych lipcowych wycieczek do Goliszowa. Trzeba przyznać, że była to najlepsza miejscówka do obserwacji ptaków w tym sezonie lęgowym, która dostarczyła nam wielu ornitologicznych wrażeń. Zanim jednak zaprezentuję fotki, krótkie podsumowanie minionego sezonu wiosenno-letniego. Mimo kiepskiej pogody, obserwacje w tym roku były niezwykle interesujące. Wiosną prym niewątpliwie wiodły stawy w Goliszowie. Niemniej jednak udało nam się zobaczyć kilka nowych gatunków i to nie tylko w Goliszowie (np. kobczyk, płatkonóg płaskodzioby, uszatki, kania czarna czy ohary - po raz pierwszy widziane w Polsce) i każda z tych obserwacji była niezwykłym wydarzeniem. Udało nam się też w końcu zobaczyć sowy (wspomniane uszatki). Wracając do tematu posta, załączam parę fotograficznych wspomnień z Goliszowa z 21 i 26 lipca. Zdjęcia te, moim zdaniem, są naprawdę piękne, wiele z nich przedstawia ptaki w locie i, dzięki temu, mają niepowtarzalny klimat. Zacznę od fotek z 21 lipca:
(czapla biała na drzewie)



Młoda łyska na stawie:


Gęgawy w locie:



Z bliższej perspektywy:

A teraz całe stado:




Ujęcia z bliska. Trzeba przyznać, że te największe spośród naszych, tzw. szarych gęsi, prezentują się niezwykle malowniczo:


























Kolejną ciekawą grupę obserwowanych przez nas w Goliszowie ptaków w tym dniu, tworzyły tzw. ptaki trzcinowe, konkretnie, cynamonowe wąsatki i pasiaste rokitniczki:
(wąsatki - na zdjęciu są trzy młodociane osobniki)

(tu pięknie widać beżowo czarny rysunek na plecach, charakterystyczny dla młodych wąsatek; na zdjęciu jest aż pięć młodocianych osobników)


(a tu rokitniczka)


(i ponownie wąsatki)






Teraz parę ujęć z bliższej perspektywy. Najpierw wąsatki:
(znajdź wąsatki - mała podpowiedź - na zdjęciu jest pięć młodocianych osobników;))

(uroczy trzcinowy duszek)

I bliska krewna wodniczki - rokitniczka - która również pięknie nam zapozowała:



Zacumowane na dwóch stawach łódki, okupowały młodociane pliszki siwe:







I jeszcze raz gęgawy w locie:























Czapla biała na jednym ze stawów:


I szpacza szarańcza:









Tamtego dnia w Goliszowie szpaków były setki, a może nawet tysiące...:

Teraz parę fotek z 26 lipca. Najpierw myszołowy w locie:







Mieszanka gatunkowa - krzyżówki, czaple siwe, białe oraz mewy (niestety nie wiem jaki gatunek):



Na zakończenie posta, samica błotniaka stawowego w locie:



Jak widać, Goliszów to prawdziwa ornitologiczna skarbnica, w której możemy zobaczyć wiele ciekawych gatunków ptaków. Niestety, sezon lęgowy już minął i stawy powoli pustoszeją. Pozostaje mieć nadzieję, że zimą, w czasie większych mrozów, pełne ryb goliszowskie stawy przyciągną jakieś ciekawe gatunki. Póki co, mam jednak mnóstwo pięknych zdjęć, dzięki którym wspominać nasze wspaniałe letnie wycieczki:).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz