Na moim blogu będzie teraz bardziej wiosennie, choć za oknem pogoda na tą porę roku ostatnio nie wskazuje. Mimo niezbyt sprzyjających warunków, staram się wychodzić na chociażby krótkie spacery, które zaowocowały już kilkoma ciekawymi ptasimi obserwacjami. W dniu 06 marca dostałam info od Koleżanki, że na Kozim Stawie jest "jakiś ptak", który nie wygląda jak kaczka. Zaintrygowana, wyszłam więc na spacer, razem z Mężem i Małą (to jej pierwszy birdwatching i od razu bardzo udany;)), aby zobaczyć co tam takiego na tym stawie siedzi. I faktycznie, nie wyglądało to jak kaczka, bo był to kormoran;). Przyznam, że się zdziwiłam, bo tego gatunku dotąd nie spotkałam na wodach Koziego Stawu. Jest to bardzo ciekawy pojaw, zważywszy, że to jeziorko znajduje się w centrum miasta, w ruchliwej okolicy (pomimo bliskości parku). Myślę, że było to związane z tegoroczną dość surową zimą, która zmusiła różne gatunki ptaków do podjęcia wędrówek w celu znalezienia miejsc gdzie jeszcze wszystko nie zamarzło i nie zniknęło pod białą pokrywą śniegu. Jednym z takich miejsc okazał się, najwyraźniej, Kozi Staw. Kiedy pierwszy raz zerknęłam na taflę zbiornika, nie zobaczyłam raportowanego mi przez Koleżankę tajemniczego ptaka:
(na zdjęciu śmieszki i krzyżówki)
Po chwili jednak pojawił się w pełnej krasie. Gatunek, oczywiście, rozpoznałam od razu;). Był to kormoran. Jasny brzuch wskazywał, że był to osobnik młodociany. Ptak w zasadzie niepłochliwy, pięknie pozował, pozwalając na wykonanie ciekawej dokumentacji. Poniżej sesja zdjęciowa kormorana w towarzystwie pary krzyżówek:
Z nieco innej perspektywy:
Kormoran siedział w towarzystwie (jak wspomniałam) krzyżówek, wygrzewał się w słońcu i cierpliwie pozwalał się fotografować w zasadzie z każdej perspektywy. Sesja była bardzo udana, niemal kalendarzowa (na pierwszej fotce, po wodzie pływa śmieszka, na dalszych bywa samiec krzyżówki):
Nagraliśmy również filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=IthauOIxI8U
Co ciekawe, Koleżanka później przysłała mi jeszcze filmiki, na których widać jak kormoran pałaszuje śniadanie/obiad. Nie podejrzewałabym, że w tym stawiku (niewielkim i niezbyt czystym), znajdują się jakieś ryby...W dniu 08 marca, wybrałam się nad staw ponownie. Kormoran w dalszym ciągu tam gościł. Siedział na swoim ulubionym miejscu, tj., na stercie gałęzi pływających po wodzie. Towarzyszyły mu śmieszki (te z ciemnymi głowami przybrały już szaty godowe):
Chwilę później, kormoran usiadł na sąsiednim sporym konarze drzewa, by móc swobodnie wysuszyć pióra:
Ciekawe ujęcie spomiędzy mew:
(na dalszym planie z lewej para nurogęsi - z rudą głową samica, z czarną samiec; po prawej - samiec krzyżówki)
(w tle para krzyżówek)
(kormoran bez głowy, a dalej (począwszy od ptaka najbliżej konara) - samiec nurogęsi, para czernic (z lewej; biało czarny samiec, brązowa samica) oraz para krzyżówek)
(tu z parami czernic i krzyżówek)
Fotki z innej perspektywy:
Jeszcze jeden filmik z kormoranem:
https://www.youtube.com/watch?v=xJ1diCBIduE
Opisywanego dnia, na Kozim Stawie gościły również nurogęsi. Z tego co pamiętam, były dwa samce i jedna samica:
(para)
(dwa samce i samica)
Nie zabrakło również fantazyjnie ubarwionych krzyżówek (takiej maści pióra są zapewne efektem krzyżowania się krzyżówek z różnymi gatunkami kaczek, tylko pojęcia nie mam z jakimi;). Zapewne, nie jeden spacerowicz głowi się, co to za egzotyczne gatunki ma przyjemność obserwować;):
Pięknie prezentowały się również czernice - samce w bieli i czerni, samice - w dyskretnych brązach (na pierwszym i drugim zdjęciu w towarzystwie samicy krzyżówki):
I kiedy tak stałam przy brzegu i obserwowałam kolorowe kaczki, kolejna niespodzianka - wśród kaczek pływała...łyska. Niesamowite, że ją aż tu przywiało. To również pierwsza taka obserwacja dla Koziego Stawu. Ciekawe, czy jeszcze ktoś ją zauważył;). Z przyjemnością ją sfotografowałam (na drugim zdjęciu z samicą krzyżówki):
Jeszcze jedna udokumentowana przez nas obserwacja kormorana pochodzi z 27 marca. Kormoran, jak zwykle, siedział na gałęziach przy wysepce, tym razem w towarzystwie samicy czernicy oraz grzywaczy:
Same grzywacze, również stanowiły wdzięczne obiekty do fotografowania (na pierwszej fotce ze śmieszką i samicą czernicy):
Pięknie zapozował mi również samiec czernicy:
Tym razem jednak nie zaobserwowałam już nurogęsi ani łyski. Być może już odleciały do swoich miejsc lęgowych. Na zakończenie posta, jeszcze parę portretów młodego kormorana:
I jeszcze...:
Kto by pomyślał, że w samym centrum miasta, przy ruchliwej ulicy, można zobaczyć tak ciekawe gatunki ptaków. O ile nurogęsi czasem pojawiają się na Kozim Stawie, to kormorana oraz łyskę widzieliśmy tu po raz pierwszy. Był to bardzo miły akcent w te zimne jeszcze, niby-wiosenne dni. Po opisanej obserwacji, kormoran przebywał na stawie jeszcze parę dni. W końcu jednak odleciał, pozwalając kaczkom oraz śmieszkom zawładnąć wodami Koziego Stawu...
Kormoran faktycznie pozował wspaniale :) jak zawsze cudne zdjęcia z ptasich obsereacji :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:).
OdpowiedzUsuń