Wycieczka do Przemkowa przyniosła mi spotkanie z jeszcze jednym ciekawym, zupełnie nowym dla mnie gatunkiem, mianowicie - tytułowym biegusem zmiennym. Kiedy poinformowałam o tym moją Koleżankę "od ptaszków", którą zawsze powiadamiam o każdym nowym gatunku, ona żartobliwie zapytała - w co się ten biegus zmienia:). I to jest dobre pytanie. Jak czytam w Collinsie, w naszym regionie występują trzy podgatunki tego ptaka o nazwach: arctica, shinzii oraz alpina (ta ostatnia nazwa jest także częścią nazwy gatunku: Calidris alpina). Podgatunki te różnią długością dzioba i odcieniem rdzawej barwy na wierzchu ciała. Ponadto, znajomość szat biegusa jest dobrym punktem wyjściowym dla oznaczania innych siewkowców (za Collinsem). A warto w tym miejscu wspomnieć, że gatunków biegusów jest całkiem sporo i wszystkie są do siebie bardzo podobne. Diagnostyczną cechą biegusa zmiennego jest jednak czarna plama na brzuchu, rdzawe upierzenie wierzchu ciała, a dla mnie dodatkowo także białe pióra pomiędzy wspomnianą czarną plamą a skrzydłami. Podczas obserwacji w Przemkowie, ptaki żerowały na Stawie Lubuskim. Ja jednak nie zabrałam ze sobą lunety (która jednak jest nieodzowna przy obserwacjach na stawach o takiej wielkości jak przemkowskich) i w trakcie mojego pobytu przy zbiorniku, w ogóle ich nie widziałam. Ptaki zobaczyłam dopiero w mieszkaniu przy przeglądaniu zdjęć, jednak mylnie oznaczyłam je jako siewki złote. Skonsultowałam to jednak z MS (i dobrze) i on właśnie mnie uświadomił, że są to biegusy zmienne w szacie godowej. Dla mnie bez różnicy, bo oba wymienione gatunki są dla mnie nowością:). Bardzo więc się ucieszyłam z kolejnego gatunku na mojej krajowej liście. Według Collinsa, gatunek ten ma w naszym kraju status lęgowego sporadycznie i przelotnego nielicznie. Niedawno jednak w jednym z moich ptasich czasopism przeczytałam, że biegusy zmienne zaprzestały już gniazdowania w naszym kraju. Wielka szkoda, to kolejny gatunek, który "ucieka" z naszej lęgowej awifauny. Pozostaje mieć tylko nadzieje na spotkanie z tymi uroczymi siewkowcami na przelotach, tak właśnie jak miało to miejsce w Przemkowie. Poniżej zamieszczam jedyne zdjęcie, które wykonałam biegusom. Zdjęcie nie powala jakością, bo zostało zrobione ze znacznej odległości i przy niesprzyjającej fotografowaniu pogodzie. Ważne jednak jest to, że oto nowy gatunek "ląduje" na mojej krajowej liście:
(poniżej trzy osobniki - po prawej stronie fotki)
Nieznających a zainteresowanych wyglądem biegusa zmiennego, odsyłam do Internetu. Poniżej zamieszczam jeszcze jedną fotkę ptaków, które żerowały wraz z biegusami. Możliwe, że były to siewnice, bo od obserwatorów znad stawu słyszałam, że ten gatunek też żeruje w tym miejscu gdzie biegusy. Nie wzięłam jednak lunety (grrrrrr), więc siewkowców tych nie widziałam. Na podstawie fotki też nie jestem w stanie zidentyfikować gatunku. Ale zamieszczam zdjęcie. Jakby ktoś z Czytelników rozszyfrował gatunek, to proszę o info w komentarzu:):
Gratulacje kolejnego nowego gatunku ! czytając takie historie aż chce się wziąść w auto i tam pojechać.
OdpowiedzUsuńStawy Przemkowskie to cudowne miejsce :).
OdpowiedzUsuń