W dniu 18 lipca, wybraliśmy się z Mężem i z Małą do Doliny Baryczy. Tym razem naszym celem był kompleks stawów w Potaszni, skąd raportowana była obserwacja szczudłaka. Żeby rozwiać ewentualne wątpliwości, od razu napiszę, że szczudłaka nie zobaczyliśmy, niemniej jednak było bardzo ciekawie. Pogoda była piękna - nie za gorąco ale było cudne słońce i mocny wiatr. Uwielbiam takie klimaty. Chwilę po zaparkowaniu samochodu przy stawach w Potaszni, Mąż sfotografował rybitwę w locie. Jak to zwykle bywa, dopiero po ściągnięciu zdjęć, już w mieszkaniu, olśniło mnie, że jest to rybitwa czarna. Swoje spostrzeżenia skonsultowałam z jednym z członków Komisji Faunistycznej i okazało się, że moja identyfikacja była jak najbardziej trafna (z tym, że ja myślałam, że to osobnik młodociany, a okazało się, że jednak dorosły). Zanim jednak zaprezentuję zdjęcia, parę słów o obserwowanym gatunku (na podstawie Przewodnika Collinsa). Rybitwa czarna, obok rybitwy białoskrzydłej i białowąsej, należy do tzw. rybitw "bagiennych" z rodzaju Chlidonias. W przeciwieństwie do tzw. rybitw "morskich" (jedną z nich jest najbardziej chyba znana rybitwa rzeczna), gniazdują w luźnych koloniach na słodkowodnych płyciznach i mokradłach. Często żerują, latając leniwie nad wodą i podejmując z jej powierzchni owady, które potrafią również ścigać w powietrzu. Nie wiem dlaczego (być może z powodu miejsc, w których występują), ale rybitwy bagienne wydają mi się bardzo interesujące i takie tajemnicze;). Do tej pory z rybitwą czarną spotkaliśmy się trzy razy - dwa razy w Miłkowicach - 15 czerwca 2014r. (cóż za prehistoria) i 19 czerwca 2016r. oraz nad Biebrzą 24 maja 2016r. Czyli kawał czasu temu. Odnośnie natomiast obserwacji na stawach w Miłkowicach - trochę łezka kręci się w oku, gdy wspominam stare czasy, kiedy stawy miłkowickie jeszcze działały i można było na nich spotkać mnóstwo ciekawych gatunków, w tym właśnie rybitwę czarną oraz perkoza rdzawoszyjego. O spotkaniach z jednym z naszych najpiękniejszych perkozów pisałam w poniższych postach:
https://perkozowa.blogspot.com/2016/02/spotkanie-z-perkozem-rdzawoszyim.html
https://perkozowa.blogspot.com/2017/07/ptasie-spa-w-mikowicach.html
Wracając do tematu, rybitwę czarną można rozpoznać po czarnych głowie i tułowiu oraz jednolicie ciemnoszarym wierzchu ciała. Osobniki pierzące się mają "łaciate" głowę i brzuch (za Collinsem). I właśnie takiego osobnika widzieliśmy w Potaszni. Bardzo się ucieszyłam, że po tylu latach udało nam się zobaczyć tą piękną rybitwę. Poniżej dokumentacja z opisanego spotkania:
Ogólnie, nasz aktualny bilans rybitwowy nie jest zbyt imponujący - z bagiennych widzieliśmy do tej pory tylko rybitwę czarną, a z morskich - rzeczną oraz popielatą, przy czym tą ostatnią obserwowaliśmy w Estonii. Wiele zatem jest jeszcze do zrobienia w tym temacie;). Jak widać, nasz wyjazd do Doliny Baryczy zaczął się niezwykle ciekawie. A to dopiero początek...;).