W dniu 24 września wybraliśmy się z Mężem i z Małą na weekend nad morze. Zatrzymaliśmy się w Karsiborze, zamierzając odwiedzić również tamtejszy rezerwat. Ptaków za wiele nie zobaczyliśmy, ale wypad ogólnie był bardzo udany. Zawsze miło zobaczyć nasze morze bez tłumów (choć w Międzyzdrojach, dokąd udaliśmy się przed powrotem do Legnicy, mimo wszystko było jeszcze dużo ludzi). Poza tym zobaczyliśmy wspomniany wyżej rezerwat na Karsiborskiej Kępie, który jest świetną miejscówką w sezonie lęgowym. Kiedy jednak my go odwiedziliśmy, ptaków już tam prawie nie było. Zacznę jednak od naszej wizyty w znajdującym się niedaleko Karsiboru Warszowie, a konkretnie z naszego pobytu na plaży. Udaliśmy się tam następnego dnia po przyjeździe. Pogoda nie była zbyt ciekawa, bo było pochmurnie i czasem padał deszcz. Plusem jednak było to, że piasek był mokry i twardy, co ułatwiało jazdę po plaży wózkiem;). Bałtyk, jak zwykle, zachwycił nas swym posępnym i surowym widokiem. W czasie naszego pobytu w Warszowie, widzieliśmy przelatujące nad morzem stado kaczek. Po analizie fotek, doszliśmy do wniosku, że były to świstuny. Ptaki to oddalały to przybliżały się do brzegu; pięknie to wyglądało. Poniżej fotki zaobserwowanych świstunów (samce z dużymi białymi plamami na skrzydłach, samice - bez takich plam):
Co jakiś czas, niemal pomiędzy naszymi nogami, przelatywała grupka siewkowców, podnosząc nam nieco ciśnienie. Ptaki jednak zbyt szybko się przemieszczały, po czym dosłownie znikały wśród fal i kamieni. Nie dało się ich sfotografować. Poza tym, nad morzem, jak to nad morzem, nie zabrakło śmieszek:
Mewy te spacerowały również po plaży:
Natomiast, w pobliżu falochronu tamtejszego gazoportu, poza śmieszkami, zaobserwowaliśmy krzyżówki:
Na samym falochronie odpoczywały czaple siwe:
Widzieliśmy również przelatującego nad Bałtykiem kormorana:
I jeszcze parę fotek krajobrazowych z plaży w Warszowie:
Następnego dnia, tj. 26 września, udaliśmy się do rezerwatu Karsiborska Kępa. Miejsce piękne, w sezonie na pewno niezwykle ciekawe. Jednak, jak wspomniałam wyżej, w czasie naszej wizyty było już niewiele ptaków. Jest to chyba jedno z takich miejsc, gdzie ptaki się rozmnażają, po czym opuszczają je, by znaleźć dogodne żerowiska i przygotować się do dalekiej wędrówki. Mimo tego, bardzo nam się tam podobało. Zobaczyliśmy, m.in., kilka szpaków:
Chwilę później nad nami pojawiło się spore stado gęsi. Ptaki wylądowały na jednej z łąk i zaczęły żerować. Jak się okazało, były to gęsi białoczelne - te z białymi czołami to osobniki dorosłe, a te bez białej barwy na głowie - młodociane. O tym, że tak wyglądają młode "białoczółki" (jak to nazywane są w slangu ptasiarzy), dowiedziałam się z portalu Identyfikacja ptaków, gdzie zamieściłam jedno ze zdjęć zrobionych w Karsiborze. To jednak prawda, że podróże kształcą. No i niektóre portale też;). Poniżej zamieszczam fotki gęsi białoczelnych - dorosłych i młodocianych; najpierw w locie, następnie w trawie:
Jako ciekawostkę dodam, że rezerwat Karsiborska Kępa należy do Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków (OTOP), które wykupiło stosowny teren i objęło go swym patronatem. Organizacja ta, na przestrzeni lat, czyniła wiele starań, by miejsce to stało się jak najdogodniejsze dla ptaków. O podejmowanych przez OTOP działaniach miałam przyjemność czytać w regularnie otrzymywanym kwartalniku "Ptaki". Jedną ze wspomnianych akcji był zakup koników polskich. Zwierzęta te są regularnie wypasane na polach rezerwatu, co zapobiega zarastaniu roślinnością cennych przyrodniczo miejsc dla ptaków. W czasie naszej wizyty mieliśmy okazję zaobserwować jednego z tych uroczych koników:
To tyle znad morza. Wycieczka była bardzo udana, zresztą my bardzo lubimy nasze morze, zwłaszcza poza sezonem;). Na zakończenie posta, zdjęcie z plaży w Międzyzdrojach (na plaży ludzi od metra, więc szybko cyknęłam cokolwiek i uciekliśmy na główny deptak; na fotce mewy - na pierwszym planie młoda mewa srebrzysta, dalej śmieszka):
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz