W dzisiejszym poście dokumentacja z naszej wycieczki do Mietkowa w dniu 15 stycznia. Pojechałam tam z Mężem i z Małą, korzystając z jednego z nielicznych słonecznych dni tej zimy. Obserwacje nie były wprawdzie tak spektakularne jak jesienią, ale i tak fajnie było się tam przejechać i popatrzeć na zgromadzone na wodzie ptaki. Na dzień dobry powitał nas samiec gągoła w szacie zimowej oraz samica czernicy:
Chwilę później, nad zbiornikiem, przeleciał sporych rozmiarów czarny ptak; najpewniej kruk:
Ogólnie na wodzie różnorodność gatunkowa nie była zbyt imponująca. Ciekawe było jednak ogromne stado krzyżówek. Kaczuchy wygrzewały się na wystających z wody piaszczystych łachach. Rzadko widujemy tak duże skupiska ptaków. Po wodzie natomiast pływały nurogęsi; głównie samce, choć było też parę samic. Były to naprawdę piękne obrazki, ale i sam zbiornik jest wielkiej urody:
Widoczne na pierwszym planie, w dolnym prawym rogu mewy to prawdopodobnie mewy białogłowe:
(nurogęsi)
(stado krzyżówek)
Wracając do samochodu, wśród uschniętych badyli, zauważyliśmy potrzosa, pięknie oświetlonego promieniami słońca. Z Collinsa mi wynika, że była to samica (ewentualnie osobnik młodociany):
I jeszcze mokradła w pobliżu zbiornika. Dla potrzosa idealne siedlisko:
Wracając do Legnicy, sfotografowaliśmy myszołowa (przez szybę samochodu, stąd nietypowe kolory):
Natomiast w okolicach Pyszczyna, natknęliśmy się na mieszane stado makolągw i trznadli:
(ptaki są gdzieś tutaj;))
(tu już lepiej widać - makolągwa)
(jeden z towarzyszących łuszczakom trznadli; prawdopodobnie samica)
Parę kilometrów dalej czekała na nas pustułka:
(samica)
I na zakończenie posta - potrzeszcz na linii energetycznej:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz