poniedziałek, 11 lipca 2022

Dziwonia na rozlewisku Czarnej Orawy.

Jeszcze jeden powrót na rozlewisko Czarnej Orawy. Tym razem nie moje (niestety) zdjęcia, lecz Siostry. W dniu 22 maja udała się na wspomnianą miejscówkę wraz z Tatą. Byliśmy już wcześniej umówieni, że w razie gdyby nie wiedzieli co obserwują, będziemy się konsultować. No i właśnie, koło godziny 7-ej, Siostra przysłała mi zdjęcie ptaka z zapytaniem co to za jeden. A mi dosłownie, szczena opadła, bo na zdjęciu była...dziwonia. Niezwykłej urody łuszczak, lubiący bagnicha i mokradła. Ptaki te przylatują do nas pod koniec maja i chyba właśnie Tata i Siostra trafili na czas ich przylotu. A najciekawsze jest to, że ja jeszcze nie widziałam dziwonii na żywo i od jakiegoś czasu marzy mi się, by wreszcie zobaczyć jakiegoś przedstawiciela tego gatunku. Jak czytamy w Przewodniku Collinsa, dziwonia ma u nas status wl4, co oznacza ptak wędrowny, lęgowy, średnio liczny. Ostatnio podobno, zwiększył u nas liczebność, co mnie niezmiernie cieszy. Dziwonie są niezbyt płochliwe (co potwierdzili Siostra i Tata). Samce w okresie godowym, niezwykle łatwo rozpoznać. Charakteryzują ich (za Collinsem) jaskrawokarminowe pierś, wierzch głowy, gardło, policzki i kuper, jak również jasne paski pokrywowe, często różowawe. Samice są znacznie trudniejsze w identyfikacji i mogą być pomylone (według Collinsa) z potrzeszczem, samicą wróbla czy młodą jasną samicą trznadla. Samice wymienionych gatunków różnią się niuansami, przy czym samicę dziwonii charakteryzuje, jak to wskazuje Przewodnik, "niepozorne" brązowoszare upierzenie z niewielkim kontrastem między spodem a wierzchem oraz gruby zaokrąglony dziób (u pozostałych z wymienionych gatunków, dzioby są nieco smuklejsze). Niemniej jednak, Siostra i Tata z pewnością widzieli samca, zatem nie ma tu wątpliwości co do obserwowanego gatunku. Dla mnie to niesamowite, też bardzo chciałabym zobaczyć tego cudownego ptaka. Najważniejsze, że znamy już dobrą do tego miejscówkę;). Poniżej fotki autorstwa mojej Siostry. Niezwykłe są barwy dziwonii, ni to czerwień ni to róż...To chyba właśnie ten kolor karminowy;):







I kalendarzowe ujęcie:


2 komentarze:

  1. Piękna dziwonia, jej kolorom nadziwić się nie można :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, to jeden z naszych najbardziej kolorowych ptaków:).

      Usuń