niedziela, 4 grudnia 2022

Stada gęsi i kormoranów ma Stawie Słonecznym Górnym w Dolinie Baryczy.

Dzisiejszy wpis rozpoczyna serię postów z naszej wycieczki do Doliny Baryczy. Jakoś tak się składa, że od paru lat jeździmy tam co roku, przy czym w zeszłym pobiliśmy rekord bo byliśmy tam aż trzy razy;). W tym roku tylko raz i to dopiero w październiku. Pojechaliśmy tam (Mąż, Mała i Ja) w niedzielę 16-ego października i wróciliśmy 18-ego we wtorek. Było naprawdę cudnie, trafiliśmy wspaniale z pogodą, bo było słonecznie i bardzo ciepło - w poniedziałek 17-ego nawet 24-26 stopni. Jeżeli chodzi o ptaki, to może nie było zbyt dużej różnorodności gatunkowej, niemniej jednak wielkie skupiska gęsi, żurawi, kormoranów czy bielików, w pełni nam to wynagrodziły. Zatrzymaliśmy się w domkach "Sosenka", tam gdzie rok temu nocowaliśmy razem z Rodzicami i Siostrą oraz jej Rodziną. Stamtąd jest bardzo blisko do Stawu Słonecznego Górnego i tam też udaliśmy się już w dniu naszego przyjazdu. Kiedy jednak podjechaliśmy na znany nam dobrze leśny parking przy grobli (zwykle niemal pusty), przeżyliśmy lekki szok - prawie nie było już wolnych miejsc do parkowania...No tak, piękna pogoda, ciepło, dzień wolny od pracy, to ludzie byli chętni do spacerów i to nie tylko miejscowi ale też z Wrocławia czy Wielkopolski (sądząc po rejestracjach pojazdów). Gdzieś tam jednak udało nam się wcisnąć nasze małe autko i ruszyliśmy na spacer po grobli. A tam ludziów jak mrówków, zupełnie jak w legnickim parku...Ech, a miałam nadzieję, że odpoczniemy na łonie przyrody z dala od tych wszechobecnych spacerowiczów, a tu taki piskus. Zanim przejdę do opisu naszych obserwacji, dodam tylko jeszcze, że na szczęście tylko tego popołudnia było tak wielu turystów, od poniedziałku na stawach nastała już błoga cisza;). Jeżeli natomiast chodzi o nasz birdwatching na Stawie Słonecznym Górnym, to w czasie naszego spaceru, widzieliśmy na nim przede wszystkim ogromne stada gęsi. Na tyle na ile się znam (a niestety, nie znam się aż tak dobrze), stwierdziłam, że były to gęgawy. Obserwacje zaczęliśmy jednak od wielkiego stada kormoranów, które obsiadły rosnące przy stawie drzewa:

Jeżeli jest to ich stała miejscówka, to pewnie niewiele z tych drzew zostanie. Podobno jednak, mają one zdolność do regeneracji. Kormorany siedziały również na wysepkach na stawie:
(na wodzie - gęgawy, a pomiędzy kormoranami - duże mewy, najpewniej białogłowe, ewentualnie srebrzyste)

Idąc dalej, zauważyliśmy mniejsze skupiska gęsi, czaple białe oraz żurawie:







A teraz kwintesencja Stawu Słonecznego Górnego - wielkie stada gęgaw; pomiędzy gęsiami "plątają się" krzyżówki i krakwy:









Aż trudno uwierzyć, że pośród nich nie było żadnej bernikli. Choć pewnie gdzieś właśnie była (albo nawet były), ale coś nie udaje nam się jej wypatrzyć. Gęgawy pływały natomiast po całym zbiorniku, zarówno bliżej jak i dalej brzegu:

Pomiędzy gęgawami wypatrzyliśmy również perkoza dwuczubego:

Jak również krakwy:

Widzieliśmy też stada gęsi w locie:



https://www.youtube.com/watch?v=TceoeME9xes

Natomiast w krzakach - opuszczone po sezonie gniazda remiza (remizów):

Na zakończenie tego posta jeszcze parę migawek z naszej złotej jesieni, którą tym razem podziwialiśmy w Dolinie Baryczy. Jesień zachwyca swoimi barwami, niezależnie od miejsca, w którym się ją spotka:
(grobla, po której tak miło się spaceruje, nawet pomimo tłumów;))



(cudnie)


(te liście przypominają mi trochę jakieś choinkowe ozdoby;))



(przepiękne kolory)


(te białe ptaki na stawie to łabędzie, prawdopodobnie nieme)

To tyle w dzisiejszym poście. Zachęcam do śledzenia dalszych postów z Doliny Baryczy, na pewno będzie się w nich sporo działo:).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz